Reklama

Panele solarne na budynku komunalnym nie do końca się sprawdziły. Następnych na razie nie będzie

Grzegorz Żądło
Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej podsumował pierwszy rok funkcjonowania instalacji solarnej, która została zamontowana na jednym z budynków w Szopienicach. Jak się okazuje, korzyści z takiego rozwiązania nie są adekwatne do poniesionych kosztów. Głównie dlatego, że mieszkańcy tego konkretnego budynku zużywają bardzo mało wody.

Panele solarne do podgrzewania wody użytkowej od kilkunastu lat są popularne w budownictwie jednorodzinnym. Dwa lata temu KZGM po raz pierwszy w Katowicach postanowił wykorzystać je na budynku wielorodzinnym. Do tej pory remonty miejskich budynków mieszkalnych kończyły się zwykle na termomodernizacji i podpięciu do sieci ciepłowniczej (lub zrobieniu kotłowni gazowej). Budynek przy ul. Olchawy 3,5 w Szopienicach jest pierwszym, w którym wykorzystano OZE. Przy okazji gruntownej modernizacji, budynek został nie tylko ocieplony i podpięty do sieci ciepłowniczej, ale też wyposażony w 10 paneli słonecznych. Zostały zamontowane na dachu i ustawione w kierunku południowo-wschodnim. W instalacji płynie glikol, który po nagrzaniu oddaje ciepło wodzie grzewczej, która z kolei kierowana jest do zlokalizowanych w piwnicy zbiorników buforowych. To właśnie podgrzana „słońcem” woda ogrzewa potem wodę użytkową, która płynie w kranach mieszkańców. Jeśli oczywiście jest odpowiednia pogoda. W innym przypadku, czyli głównie późną jesienią, zimą i wczesną wiosną, woda jest podgrzewana przez dostawcę ogrzewania, czyli Dalkię. Obydwie instalacje są ze sobą powiązane, ale można nimi sterować niezależnie.

Po zakończeniu remontu koszt podgrzania 1 m sześc. wody został ustalony na 30 zł. Mowa oczywiście o sytuacji, kiedy „słońca nie ma” i wodę podgrzewa dostawca ciepła. Założenie było takie, żeby miesięcznie zaoszczędzić dzięki panelom minimum 40% kosztów.

Poprosiliśmy KZGM o dane na temat instalacji po pełnym roku jej funkcjonowania. Wynika z nich, że solary, owszem, przynoszą oszczędności, ale nie takie, jakich można by oczekiwać. Jednym z powodów jest bardzo mała ilość zużywanej przez lokatorów wody, co przekłada się na tzw. koszt jednostkowy podgrzania metra sześć. W przypadku ul. Olchawy 3,5 wyniósł on 37,89 zł/m sześć i jej najwyższy spośród porównywanych budynków, zaopatrywanych w ciepło i ciepłą wodę użytkową przez tego samego dostawcę. Powodem jest przede wszystkim bardzo małe zużycie wody. Mieszkańcy ul. Olchawy 3,5 zużywali w ostatnim roku 0,66 m sześć. ciepłej wody na osobę miesięcznie. Dla porównania, w budynkach przy ul. Obrońców Westerplatte 42 było to 1,32 m sześć/os. ul. Obrońców Westerplatte 44 – 1,05 m sześć/os, a przy ul. Kolistej 22 – 0,98 m sześć/os.

Samo w sobie oszczędne korzystanie z ciepłej wody jest pozytywne, ale przy wyliczaniu korzyści z instalacji solarnej już nie do końca. Owszem, jak wynika z kalkulacji KZGM, gdyby nie było dodatkowej instalacji, koszt jednostkowy podgrzania metra sześć. wody byłby jeszcze wyższy i wyniósłby 47,48 zł/m sześć. Jednak koszt instalacji, przy takich oszczędnościach, będzie się zwracał dosyć długo.

Doświadczenia ul. Olchawy sprawiają, że na razie KZGM nie zamierza nigdzie indziej montować paneli solarnych. Chce za to zainstalować fotowoltaikę na budynku przy ul. Opolskiej 13a.

Remont, w tym termomodernizacja i podpięcie do sieci ciepłowniczej budynku przy ul. Olchawy 3.5, kosztował 1 723 818 zł. Koszt samej instalacji OZE wyniósł 134 000 zł.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*