Najwcześniej 18 maja zostaną otwarte miejskie żłobki i przedszkola. Taką decyzję podjął prezydent Katowic Marcin Krupa.
W środę premier Mateusz Morawiecki poinformował, że 6 maja mogą zostać otwarte żłobki i przedszkola. Decyzja należy jednak do organów prowadzących, czyli w większości samorządów. Już wczoraj wielu prezydentów poinformowało, że 6 maja żłobków i przedszkoli nie otworzy. Wśród nich prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, prezydent Rybnika Piotr Kuczera czy prezydent Rudy Śląskiej Grażyna Dziedzic. Dzisiaj dołączył do nich prezydent Katowic. Marcin Krupa podkreśla, że w Katowicach następuje obecnie duży przyrost zachorowań na koronawirusa, dlatego otwarcie żłobków i przedszkoli w takiej sytuacji jest niemożliwe.
– Zdaję sobie sprawę, że dla tysięcy rodzin zamknięcie żłobków i przedszkoli, szczególnie w przypadku gdy rodzice pracują, jest bardzo dużym utrudnieniem. Dlatego po weekendzie majowym dyrektorzy miejskich żłobków i przedszkoli będą się kontaktować ze wszystkimi rodzicami i opiekunami prawnymi, aby sprawdzić, jak wygląda zapotrzebowanie w kontekście powrotu dzieci do żłobków i przedszkoli – mówi prezydent Katowic.
Jeżeli sytuacja epidemiczna na to pozwoli, od 18 maja żłobki i przedszkola zostaną otwarte dla dzieci, których rodzice wyrażę wcześniej taką chęć. Z kolei od 24 maja, kiedy kończy się możliwość otrzymywania dodatkowych zasiłków opiekuńczych, żłobki i przedszkola powróciłyby do normalnego funkcjonowania.
Jak mówi nam jeden z urzędników, otwarcie żłobków i przedszkoli to duże wyzwanie. Trzeba m.in. kupić około 800 przyłbic dla personelu czy 12 000 jednorazowych rękawiczek (tygodniowo). Do tego dochodzi takie zorganizowanie pracy, żeby zminimalizować ryzyko kontaktów zarówno pomiędzy dziećmi, dziećmi i personelem, jak i pomiędzy rodzicami. W ciągu kilku dni to niewykonalne.
Miasto czeka teraz na rekomendacje od sanepidu i wojewody śląskiego.