Podczas rozmowy w Radiu Katowice Marcin Krupa został zapytany czy w gronie wiceprezydentów na nową kadencję znajdzie się jakaś kobieta. Prezydent Katowic odpowiedział, że nie podjął jeszcze decyzji o składzie swoich najbliższych współpracowników, ale stwierdził jednocześnie, że zarządza twardą ręką i “o wiele prościej rozmawia mu się z mężczyznami niż z kobietami”.
Marcin Krupa wygrał niedzielne wybory na prezydenta miasta, zdobywając ponad 62% głosów. Obecnie jego zastępcami są Bogumił Sobula, Waldemar Bojarun, Jerzy Woźniak i Jarosław Makowski. Ten skład prawdopodobnie się zmieni, bo nieoficjalnie słychać, że Koalicja Obywatelska będzie chciała mieć dwa stanowiska w tzw. zarządzie miasta. To cena za poparcie Krupy i koalicję w radzie miasta. Przy 14 mandatach KO może zablokować każdą decyzję.
We wtorkowej rozmowie w Radiu Katowice prezydent został zapytany o to, czy wśród wiceprezydentów znajdzie się jakaś kobieta. – Jeszcze decyzji nie podjąłem, co do kwestii składu tego bliskiego stołu prezydenta miasta, czyli swoich zastępców. Jest też tak, że w mieście jest bardzo dużo kobiet pracujących na wysokich stanowiskach, m.in. kobiety trzymają pieniądze w mieście, jest pani skarbnik, pani wiceskarbnik. Bardzo dobrze mi się z nimi współpracuje i to jest ten sam poziom jakby kompetencji co wiceprezydenci, a może nawet i więcej, bo to wiceprezydenci czasami muszą pukać do pani skarbnik, po to, aby jakieś środki na określone zadania pozyskać albo dołożyć do określonych zadań. To pokazuje, że ten parytet staramy się w miarę założyć – odpowiedział Krupa, sugerując, że jednak kobiet na stanowisku wiceprezydenta nie będzie.
Dodał też, że powodem takiego doboru współpracowników są jego osobiste preferencje,.
– Najgorszym elementem w tym wszystkim jestem ja sam. Dlaczego, bo ja raczej prowadzę takie zarządzanie dość twarda ręką i o wiele prościej mi się rozmawia z mężczyznami niż z kobietami. Stąd ten stół jest bardziej dynamiczny i stąd ten stół jest złożony z mężczyzn.
Na pytanie dlaczego lepiej mu się rozmawia z mężczyznami, prezydent nie odpowiedział. – Zostawię to, że tak powiem, w słodkiej mojej tajemnicy. Po prostu jest twardsza gra.
Przypomnijmy, ostatnią kobietą w tzw. zarządzie miasta była Marzena Szuba. Została powołana na stanowisko wiceprezydenta w grudniu 2014 roku, tuż po pierwszych wygranych przez Marcina Krupę wyborach. Prezydent odwołał ją w lipcu 2019 roku. Musiała zrobić miejsce dla Jerzego Woźniaka z SLD. Była to cena za poparcie Krupy przez Lewicę w wyborach prezydenckich.
Wspaniała afera. Emocje jak na grzybach.
To nie afera, jak mawil Kisielewski to nie kryzys to rezultat
a w Siemianowicach prezydento upchal swoją rodzinę do Rady…
Deweloperzy to prawie same chłopy. Co za przypadek.
To jest dyskryminacja, ze względu na płeć, nie tylko zabroniona, co karalna. W ustach prezydenta miasta tym bardziej powinna spotkać się z pogardą. To skandal jakich mało!
Gratulacje dla wszystkich kobiet, które na “twardego” Krupę głosowały. Teraz siedźcie cicho na podrzędnych stanowiskach i nie narzekajcie
I dla tych Pań, które były na liście KWW Forum Samorządowego robiąc mrówczą robotę.
A że nie dostały się do Rady miasta bo dostały miejsca na końcu listy….No cóż 🙂
Wszyscy: Bo lubię Zenka, bo mam dobre doświadczenia z Krzysiem, bo koalicjanci kazali.
Nikt, nigdy…
Krupa: Kobiety nie nadają się do rządzenia.
Tsukowi gratulujemy koalicjanta.
To jest intelekt kaprala zarzadzanie poprzez strach wszyscy sa pod butem. W udziedzie miasta i w miejskich spolkach.Dlatego nigdy w Katowicach nie bedzie dobrze bo tam gdzie dyktatura tam nie ma reflekcji, zastanowienia.
Jest slepe wiernopoddanstwo. Mnie tylko fascynuje jak tak mala grupa ludzi byla sobie w stanie wziasc cale miasto za morde
Z takim podejściem to może niech ten człowiek zostanie eksponatem w muzeum, a nie będzie nam rujnował miasto.
A najbardziej tę jego twardą rękę to widać w relacjach z deweloperami…
Twardo stoi po stronie deweloperów.
Dlaczego mieszkańcy Katowic sobie to robią raz z razem…
A jakie znaczenie ma płeć urzędnika? Czytałem w internecie, że płcie są równe.
dla Krupy ma.
woli mężczyzn.
PiS od władzy odsunęły kobiety, oby Krupę i Forum również. Prezydent ma rację trudno szukać kobiet na wysokich stanowiskach w jego ugrupowaniu. Ewidentnie ma problem z kobietami.
Może to kobiety mają z nim problem?
Gdyby pani nie zauważyła – właśnie wygrał wybory w pierwszej turze, więc jaki problem ma pani na myśli?