Reklama

Ławka nie musi kosztować 20 tys. złotych. Obok „czytelniczej” stoi taka odnowiona przez mieszkańca

Ł. K.
Jeden z mieszkańców Nikiszowca pokazuje, że zamiast stawiać nowe drogie ławki, można tanio odnowić te, które już są. Sam wyremontował niedawno jedną z ławek na tym samym skwerze, na którym znajduje się „ławka czytelnicza” za 20 tys. zł. Zrobił to 100 razy taniej.

Temat stawiania ławek jest ostatnio głośny za sprawą kontrowersyjnej instalacji o charakterze narodowościowo-patriotycznym, która została szeroko opisana w mediach. Ławka Banku Gospodarstwa Krajowego stanęła niedawno przy Planetarium Śląskim i wywołała dużą dyskusję. Koszt jednej ławki (łącznie w ramach akcji „Ławka z białoczerwoną flagą” powstanie ich 16) to 100 tys. zł netto. Znacznie mniej, ale nadal dużo kosztowała „ławka czytelnicza” w Katowicach. W Nikiszowcu, na skwerze Emila i Georga Zillmannów, pod koniec zeszłego roku postawiono ławkę, o którą zabiegał radny Jarosław Makowski..

Po tym, jak wczoraj przypomnieliśmy o tej instalacji, odezwał się do nas jeden z mieszkańców. Przypomniał, że wraz z innymi mieszkańcami zadbał w Nikiszowcu o inną ławkę. – Zrobiona za nasze wspólne pieniądze. Dużo, dużo tańsza. Nie szpeci i jest normalnie wykorzystywana – mówi Zdzisław Majerczyk, mieszkaniec Nikiszowca, a jednocześnie znany malarz i rowerzysta.

Chodzi o ławkę, na której przesiadywał jeszcze niedawno jego kolega. Józef Kijowski urodził się tutaj i żył życiem dzielnicy. Na zdjęciach uwieczniał to, co działo się w Nikiszowcu, a także mieszkańców osiedla. W zeszłym roku umarł w wieku 65 lat. Po pogrzebie Majerczyk wpadł na pomysł upamiętnienia. O Kijowskim przypomina teraz tabliczka na ławce stojącej przy tym samym skwerze, co ta „czytelnicza”. Tabliczkę ufundował zakład pogrzebowy Mirander z Szopienic, na drewno i farbę złożyli się mieszkańcy. Jak mówi Majerczyk, w sumie kosztowało to około 200 zł. Robocizny nie liczy. Sam wymienił drewniane elementy, pomalował podstawę oraz siedzisko i oparcie ławki. Wcześniej ławka była w kiepskim stanie, a teraz nadal służy mieszkańcom.

Majerczyk uważa, że stojąca obok „ławka czytelnicza” mogłaby wyglądać dużo lepiej. – Niech taka ławka stoi, nawet w takiej formie i już nieważne, ile to kosztuje. Ważne, żeby to było jakoś wykonane. Na tej ławce cały czas się coś łuszczy albo odchodzi – mówi mieszkaniec Nikiszowca. Przypomnijmy, że to nie ostatnia tego typu instalacja. Druga, po tej w Nikiszowcu, ławka stanie niebawem w Ligocie, a potem mają  być kolejne.


Tagi:

Komentarze

  1. Grucha 6 września, 2022 at 7:38 pm - Reply

    Przecież nie chodzi o to, żeby było tanio. Im więcej miś kosztuje, tym lepiej

Dodaj komentarz

*
*