Kolejni projektanci protestują przeciwko planom Katowic odnośnie wprowadzenia Systemu Identyfikacji Miejskiej. Napisali w tej sprawie list do prezydenta Marcina Krupy, do którego dołączyli 9 stron z uwagami. Niezmiennie podkreślają, że tak ważnej inwestycji, która będzie miała wpływ na wizerunek miasta, nie można realizować po cichu, bez konkursu i bez pytania o zdanie fachowców.
Przypomnijmy, pod koniec listopada napisaliśmy, że MZUiM ogłosił przetarg na wdrożenie Systemu Informacji Miejskiej. To m.in. tablice z nazwami ulic, numerami budynków, znaki drogowe, tablice kierunkowe, oznaczenia obiektów turystycznych, dróg rowerowych czy regulaminy korzystania z różnych miejsc. Częścią specyfikacji przetargowej jest koncepcja, którą Katowice zamówiły w firmie Linia Projekty z Wrocławia. To ta sama firma, która przygotowała SIM dla Tychów. Projekt, który mam być wdrożony w Katowicach, to jego kopia.
Kiedy projektanci, związani głównie z Akademią Sztuk Pięknych w Katowicach, przeczytali o planach miasta, postanowili zaprotestować. W wywiadzie dla nas dr Agnieszka Nawrocka i prof. Tomasz Bierkowski wymienili szereg błędów, które zawiera wybrana przez Katowice koncepcja. Na pierwszy plan wysuwa się mała czytelność systemu, ale projektanci wskazali też na kilka podstawowych błędów warsztatowych twórców projektu. Wywiad można przeczytać TUTAJ.
Jednocześnie inni projektanci z ASP stworzyli internetową petycję, w której można sprzeciwić się wprowadzeniu SIM w kształcie proponowanym przez miasta. Napisali też list do prezydenta Katowic, w którym wymieniają błędy w koncepcji stworzonej przez firmę Linia Projekty.
Pismo do prezydenta podpisali: Justyna Kucharczyk, Zofia Oslislo-Piekarska, Roman Kaczmarczyk, Andrzej Sobaś, Agnieszka Nawrocka, Paulina Urbańska, Anna Pohl, Justyna Lauer.
Piszą w nim, że “próba wdrożenia systemu zawierającego rażące błędy jest brakiem szacunku dla mieszkańców Katowic i przyczynia się do budowania wizerunku prowincjonalnego miasta.
Projekt pod względem graficznym i produktowym nie stanowi rozwiązania systemowego, ponieważ jego poszczególne elementy są projektowane według różnych zasad (np. różnice w budowie, w wymiarach elementów). Brak spójności powoduje wrażenie niskiej jakości projektowej. Przykładem może być zastosowanie niespójnych rodzajów kompozycji i odmian krojów pism (np. wyrównanie do prawej, wycentrowanie, wyrównanie do lewej, kompozycje z uwzględnieniem marginesów lub bez nich) czy różnorodności powierzchni (płaskie, oparte na łuku symetrycznym i asymetrycznym).
Projekt nie odpowiada standardom projektowania informacji dla przestrzeni publicznej. Krój pisma, który został dobrany do projektu nie jest dedykowany systemom informacji miejskiej, ponieważ ma wiele wad, które wpływają na słabą czytelność: zbyt gruba odmiana, niewłaściwe proporcje elementów budowy liter, zbyt małe światła wewnątrz literowe, powodujące optyczne zalewanie poszczególnych liter, źle ustawione odległości między literami i wyrazami co może mieć wpływ na odcyfrowywanie znaków, zaburzanie czytelności liter przez niewłaściwe
i nieadekwatne dla tego typu projektów stosowanie cieni i różnych kolorów tła dzielących napisy.”
Z pełną treścią opinii można się zapoznać poniżej.
Głos w tej sprawie zabrał też m.in. architekt Robert Konieczny. “Mam nadzieję, że z tym nowym systemem identyfikacji będzie jak z projektem garażu wielopoziomowego w katowickiej strefie kultury. Kiedy powstały tam już budynki ikony, pojawił się pomysł, by na budynek garażu (olbrzymia kubatura) ogłosić przetarg, nie konkurs. No bo to tylko parking, czyli można po najmniejszych kosztach. Na szczęście zostało to skutecznie skrytykowane i obiekt urody marketu budowlanego pozostał na papierze. Ogłoszono konkurs, w wyniku którego pojawi się tam kolejny ciekawy i przemyślany obiekt, z którego Katowice będą za chwilę bardzo dumne. Dlatego podpisałem petycję dotyczącą nowego systemu identyfikacji. Bo on bardzo słaby jest.” – napisał na Facebooku architekt.