Prezydent Katowic przygotował pierwsze poważne cięcia budżetowe. To efekt zakładanych mniejszych wpływów do budżetu w związku z epidemią koronawirusa oraz większych, nieprzewidzianych wydatków. Na pierwszy ogień poszła zieleń, a z większych wydatków Pomnik Ofiar Deportacji Mieszkańców Górnego Śląska do Związku Sowieckiego w 1945 r. czy przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe w Podlesiu. Większość zaoszczędzonych pieniędzy zostanie przeznaczona na pożyczki dla przedsiębiorców oraz ratowanie Zakładu Targowisk Miejskich.
Już od kilku tygodni było jasne, że Katowice muszą ograniczyć wydatki. Ma to związek z epidemią koronawirusa i wprowadzonymi przez rząd obostrzeniami i zakazami. Wiele branż stanęło na miesiąc lub dwa. Wiele innych mocno ograniczyło działalność. Ma to i będzie miało w najbliższych miesiącach duży wpływ na budżet miasta, który w największym stopniu zależy od podatku dochodowego oraz od przedsiębiorstw. Tylko w kwietniu wpływy z tego tytułu były mniejsze o 46 mln zł niż rok temu. Dodatkowo, miasto umorzyło czynsze za miejskie lokale użytkowe tym firmom, które wstrzymały działalność. Niższe będą też wpływy z podatku od nieruchomości czy dzierżawy terenów. To wszystko sprawia, że konieczne jest szukanie oszczędności, przede wszystkim na wydatkach bieżących.
Kilka tygodni temu wszystkie wydziały i miejskie jednostki zostały poproszone o przedstawienie propozycji oszczędności. Mimo że KZGM, Zakład Zieleni Miejskiej czy MZUiM nie bardzo mają z czego ciąć, wyjątku nie było dla nikogo. Efektem zaproponowanych oszczędności jest rezygnacja z wielu zadań, które wpłynęłyby pozytywnie na życie mieszkańców.
Przykładowo, KZGM nie wyda 1,17 mln zł na zaplanowane na ten rok prace związane z rewitalizacją zieleni. Nie zostaną więc zrewitalizowane tereny zielone przy ul. Ordona 10a-16a, ul. Zielonogórskiej 16a,16c i Słupskiej 17-21, pl. Winklera i ul. Bolesława Chrobrego 25. W tych dwóch ostatnich lokalizacjach najpierw miał zostać wykonany projekt budowlany.
Zakład Zieleni Miejskiej mniej pieniędzy przeznaczy m.in. na wycinkę i nasadzenia drzew oraz koszenie traw. Podczas dzisiejszej komisji budżetu, radny Bartosz Wydra dopytywał, czy wycięty zostanie też program wCOP drzew, dzięki któremu mieszkańcy mogą wskazywać miejsca nowych nasadzeń. Skarbnik Danuta Lange nie była w stanie precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. – Myślę że nie. Są zadania ważne, programy dla mieszkańców, które trzeba realizować – mówiła.
Wszystkie miejskie jednostki odczują też cięcia w postaci braku premii i nagród dla pracowników. Nie będzie też przyjęć nowych osób, nawet w sytuacji, kiedy miejsce zwolnią te odchodzące na emeryturę czy zwalniające się z pracy.
Podobnie będzie w samym urzędzie miasta. Tu zamrożenie nagród i premii pozwoli zaoszczędzić 1,99 mln zł.
Już w kwietniu Katowice wycofały się z organizacji Kongresu Miast Edukacyjnych, który miał się odbyć we wrześniu. Dzięki temu w budżecie miasta zostanie 1,8 mln zł.
Wydział edukacji i sportu zmniejszy wydatki na dotacje różnych zadań o 450 000 zł, a wydział kultury o 300 000 zł. Chodzi głównie o te imprezy i wydarzenia, które już się nie odbyły albo wiadomo, że nie odbędą się w najbliższych tygodniach.
MOPS zaoszczędzi 700 000 zł, a Żłobek Miejski 100 000 zł. Z kolei wydział budynków i dróg zaproponował cięcia w wysokości 500 000 zł.
– Jednostki urzędu poszukały oszczędności, żeby znaleźć pieniądze dla przedsiębiorców i dla Zakładu Targowisk Miejskich, któremu musimy przekazać dotację. Nie możemy zmniejszać naszej nadwyżki operacyjnej. Oszczędności szukamy więc wśród tych zadań, które realizujemy – tłumaczyła radnym skarbnik miasta.
Pieniądze dla przedsiębiorców to 10 mln zł, które miasto ma wnieść do “spółki” z należącym do województwa śląskiego Funduszem Górnośląskim. Powstanie fundusz, z którego mają być udzielane pożyczki.
Miasto rezygnuje też albo przesuwa wydatki inwestycyjne. Z tegorocznego budżetu wycięta zostanie budowa Pomnika Ofiar Deportacji Mieszkańców Górnego Śląska do Związku Sowieckiego w 1945 r., który miał stanąć przy Parku Boguckim (5,941 mln zł). Budowa pomnika została na razie przesunięta na lata 2023-2024. Podobnie jak przygotowanie terenów pod budownictwo mieszkaniowe w rejonie ulic Kaskady i gen. Grota-Roweckiego (2 925 000 zł). Miasto wycofało się też z pomysłu adaptacji kamienicy przy ul. Młyńskiej na kolejną siedzibę Centrum Organizacji Pozarządowych. W latach 2020-2021 na inwentaryzację, ekspertyzy i rozpoczęcie dokumentacji projektowej nie zostanie więc wydane 450 000 zł. Miasto ma wskazać inną lokalizację dla COP.
To dopiero początek cięć. W kolejnych miesiącach można si,ę spodziewać rezygnacji z kolejnych zadań.
Trzeba oszczędzać, bo zaraz będzie zapotrzebowanie na przelew paru milionów na kopaczy z III ligowego klubiku miejskiego pt. GKS
A ja dokładam kolejne pół miliona oszczędności na fundusz policji tfu wróć milicji. Utrzymanie granatowej milicji to zadanie władz centralnych.
To podpowiadam Panu Prezydentowi Marcinowi Krupie: można zrezygnować z transferu publiczno-prywatnego w postaci “dotacji” miasta dla Czesława Langa na milion zł za organizację etapu 3 ligowego wyścigu kolarskiego Tour de Pologne.
Niech sobie organizuje komercyjną imprezę za swoje i pieniążki sponsorów a nie za publiczne.
Trudno zapomnieć o spółce akcyjnej „GKS Katowice”, która dostała już z kasy miasta 15 mln zł. A mamy dopiero maj.
A jak tam stadion – dalej budujemy???
Kasa zamiast na stadion powinna pójść na budowę powszechnego dostępu do szerokopasmowej sieci światłowodowej dla każdego mieszkańca Katowic. To może dać Katowicom przewagę gospodarczą w przyszłości i pieniądze z podatków.
Kolejne bajki o tym, że im szybszy internet tym szybszy rozwój. Za własne pieniądze kup sobie taki internet, a nie za wspólne. Nawet Czułów ma 900Mega za 99zł. Wpisz sobie w wyszukiwarce Internet Czułów, a firma wyskoczy jako pierwsza. Czy Czułów dzięki temu jest potęgą gospodarczą? Bujanie w obłokach. Nie robiąc nikomu reklamy oczywiście.
Dokładnie