Katowice wydadzą ponad 7 mln zł na pomnik. Opozycja: “To najgorszy czas”

W Katowicach powstanie pomnik za pieniądze z tarczy antykryzysowej od rządu. Dzisiaj radni przegłosowali zmiany w budżecie i Wieloletniej Prognozie Finansowej i teraz miasto może wydać ponad 7 mln zł na upamiętnienie ofiar Tragedii Górnośląskiej. Opozycja uważa, że to najgorszy moment na taką inwestycję, a prezydent tłumaczy, że żaden nie byłby dobry.

Sprawa planowanego Pomnika Ofiar Deportacji Mieszkańców Górnego Śląska do Związku Sowieckiego w 1945 r. w Katowicach obiegła w tym tygodniu media w całej Polsce. Pomysł wydania 7,2 mln złotych na upamiętnienie ofiar Tragedii Górnośląskiej na skraju strefy kultury wywołał falę krytyki.
Dzisiaj wywołał też ostrą dyskusję podczas sesji rady miasta. – Aspirujemy do Zielonej Stolicy Europy, nie realizujemy zielonych projektów, a budujemy pomnik – mówił radny Dawid Durał. Mniej stanowczo, ale negatywnie wypowiadali się radni Koalicji Obywatelskiej. – Przełożyliśmy już raz to zadanie (wiosną  – red.). Czas pandemii jest takim, który w pierwszej kolejności budzi lęki o to, co tu i teraz – argumentował Jarosław Makowski, przewodniczący klubu KO.

Władze miasta postanowiły po kilku miesiącach wrócić do tematu, bo okazało się, ż Katowice otrzymają prawie 52 mln złotych z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Tym właśnie tłumaczy decyzję o wpisaniu pomnika w zmiany w budżecie i Wieloletnią Prognozę Finansową prezydent Katowic. – Wtedy nikt nie wiedział, że będzie FIL – mówił Marcin Krupa. Wielokrotnie podczas dzisiejszej dyskusji padały z jego strony argumenty, że nigdy nie będzie dobrego momentu na budowę pomnika. – Czy pan radny uważa, ze 75 lat oczekiwań społeczności górnośląskiej to jest zbyt mały czas? – pytał radnego Durała. Zdaniem prezydenta, “Katowice jako stolica regionu i tego województwa” są zobowiązane do takich działań, żeby ludzie mieli gdzie zapalić świeczkę przy nazwisku swoich bliskich. – Może nawet dobrze się stało, że cała Polska o tym mówi, bo może ktoś w końcu sięgnie do historii i dowie się, co to takiego była Tragedia Górnośląska – przekonywał prezydent Katowic.

W obronę pomysł wzięli radni Forum Samorządowego. Tłumaczyli, że pomnik zostanie wybudowany za rządowe pieniądze. Choć początkowo to przedsięwzięcie z własnego budżetu mało zrealizować miasto. Do radnych opozycji żadne argumenty nie przemawiały. Zarówno te czasowe, jak i finansowe. – Panie prezydencie, pan powiedział, że nie ma dobrego czasu. Ale ja uważam, że ten czas jest najgorszy – zakończyła Magdalena Wieczorek, radna KO.

Ostatecznie uchwała umożliwiająca budowę pomnika do końca 2022 roku została przegłosowana. Choć wyniki pokazują, że zdania były bardzo podzielone. Za zagłosowali wszyscy radni Forum Samorządowego, przeciw byli wszyscy obecni radni Koalicji Obywatelskiej i jej były członek, a wstrzymała się dwójka radnych PiS.

Poniżej pozostałe inwestycje, które zostaną zrealizowane z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.

1. Rozbudowa układu komunikacyjnego na os. Paderewskiego w rejonie ul. Sikorskiego i Pułaskiego – 6 700 000 zł.
2. Rekreacyjno-wypoczynkowe zagospodarowanie terenu wokół stawu Starganiec – 3 257 168 zł.
3. Zazielenienie ulicy Warszawskiej w Katowicach – 8 156 000 zł.
4. System Informacji miejskiej – 11 600 000 zł.
5. Doposażenie taboru MZUiM w frezarkę – 2 000 000 zł.
6. Adaptacja obiektu przy ul. Zielonogórskiej 3a na potrzeby archiwum UMK i Katowickiego Banku Żywności – 1 500 000 zł.
7. Adaptacja lokalu na jadłodajnię – 600 000 zł.
8. Modernizacja obiektu sportowego RAPID – 4 025 000 zł.
9. Przebudowa skrzyżowania ul. Kościuszki z ul. Jankego – 4 000 000 zł.
10. Budowa garażu wielostanowiskowego wraz ze wspinalnią oraz wykonaniem infrastruktury zewnętrznej JRG 2 – 2 800 000 zł.