– Po pierwszym kwartale mamy totalny deficyt na wydatkach. Nasze wyliczenia wskazują, że mamy niedoszacowany budżet w wydatkach na 100 mln zł – mówi Danuta Lange, skarbnik Katowic.
Lange wzięła udział w dyskusji o finansach publicznych, która w poniedziałek odbyła się na Europejskim Kongresie Gospodarczym. Samorządowcy z różnych polskich miast mówili o tym ile stracili na zmianach podatkowych wprowadzonych przez rząd. Chodzi m.in. o obniżenie podstawowej składki PIT do 12%. Podkreślali, że dodatkowe pieniądze z różnych rządowych programów nie rekompensują ubytków w budżetach miast. Poza tym, mają one charakter dotacji i nigdy nie wiadomo jaka to będzie kwota. To nie sprzyja stabilności samorządowych finansów.
Danuta Lange podała konkretne wyliczenia dla Katowic. – Już rok 2019 mocno dotknął samorządy. Z pewną goryczą muszę powiedzieć, że to pięknie rozwijające się miasto musiało zaplanować na ten rok deficyt operacyjny (wydatki bieżące przekraczają bieżące dochody – przyp. red.). Było to absolutnie szokujące, ale nie mieliśmy innego wyjścia. Nie dało się zasilić własnymi źródłami dochodów własnych. Dochody z tytułu PIT mamy od 2022 roku grubo ponad 200 mln zł mniejsze. Rok do roku to jest ponad 104 mln zł. Zetknęliśmy się z bardzo dużą konicznością cięcia wydatków bieżących. Jednak nawet ta optymalizacja i deficyt operacyjny nie wystarczyły. Mamy totalny deficyt na wydatkach. Już po pierwszym kwartale dysponenci (np. miejskie jednostki – przyp. red.) wyciągają takie potrzeby, że nasze wyliczenia wskazują, że mamy niedoszacowany budżet w wydatkach na 100 mln zł.
Jak dodała skarbnik Katowic, międzynarodowe instytucje obniżyły miastu ratingi, co przekłada się na możliwość zadłużania.
Jako rekompensatę utraconych dochodów, miasta dostały pieniądze z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych czy z Program Inwestycji Strategicznych. Przykładowo, Katowice dostały z RFIL ponad 65 mln zł, a z Programu Inwestycji Strategicznych ponad 78 mln zł.
[…] Katowice mają niedoszacowany budżet. Skarbnik miasta podała konkretne wyliczenia. Więcej TUTAJ. […]
i gwoźdz programu. Motorniczy tramwaju żeby przejechać przez remontowany odcinek (ul. Chorzowska budowa ) musi wyjść z kabiny, i przekręcić kluczyk. Cała komunikacja w pigułce. Wajcha, wajcha, wajchOWICE.
ponoc to utrzymują (Uszok jest tam w radzie nadzorczej) bo turyści z Japonii przyjeżdzaja popatrzec na ten cud techniki – koles z 7 calowym wszystkomającym telefonem wychodzi żeby przekrecic słyny kluczyk.
tak deweloperzy dzięki urzędnikom zadłużają miasto .Bańka niedługo pęknie i to w całym kraju !
I to jest właśnie idealny moment na przekop sztucznej rzeki. Hulaj dusza piekła nie ma.
Danuta Lange
Czy aby to nie ta sama Pani Danuta w mediach brylowała tekstem: Europejski Bank Odbudowy odmówił miastu NIEOPROOCENTOWANEJ pożyczki bo miasta NIE STAĆ spłatę zobowiązań za stadion – dlatego też na stadion miasto zaciągnie OPROCENTOWANE zadłużenie jakim jest emisja obligacji
Jestem tylko ciekaw czy ta Pani tak samo zarządza swoim budżetem domowym.
Inwestycje to się robi z tego, co zostaje w kieszeni, a nie z tego, co się pożyczy – to żadna wtedy inwestycja, tylko dług. DŁUG! Zadłużanie się w celu wybudowania czegokolwiek jest dopuszczalne, gdy jest sytuacja awaryjna – zawalił się wiadukt, nie było rezerwy budżetowej – ok, biorę kredyt.
I to są właśnie obecne władze Katowic – dług, nietrafione inwestycje, budżet pełny wywalonych pieniędzy.
Ale czas na doktorat był. Na Rynku, zamiast normalnych ludzi – takich zwykłych Kowalskich, Nowaków, którzy pomagali Ukraińcom, co mieliśmy? Na chyba 16 wielkich zdjęć, chyba 3 lub cztery z Krupą. Pytam co to jest??? Promocja Krupy??? Na cholerę wywalono kasę na te plansze?
A tak właśnie rozchodzi się pieniądz w Katowicach.
Kiedyś (dwa lata do tyłu) przechodząc przez Rynek widziałem kontener na sprzęt biurowy na Pocztowej. Non-stop stał chyba przez 3 miesiące (oczywiście nie cały czas ten sam, zabierali – opróżniali – przywozili). Kiedyś poszedłem na pocztę wysłać paczkę, idę obok tego kontenera i patrzę, a ludzie wyjmują… dobre i sprawne krzesła biurowe. Dobre i sprawne. Nie popękane, zalane czymś – tylko dobre i sprawne. Oni wyrzucili dobre krzesła, bo pewnie jakiś dupo gniot znalazł podstawę, że krzesło dla dupo gniotów musi spełniać normy i mieć podparcie lędźwiowe oraz podłokietnik z miękkiej gąbeczki obszytej imitacją skóry. I co? No tak, setki krzeseł, wydział za wydziałem dobre jeszcze fotele poszły do śmieci. Kupiono nowe. Koszty pewnie kosmiczne. Byle fotel w Ikei przynajmniej 5 stów kosztuje.
Katowice rządzą!!! A co im zrobicie? Możecie sobie popisać w komentarzach – oni mają to gdzieś, nawet jeśli czytają.
Nie tak było. Bank odmówił kredytu na stadion, bo nie daje kredytów na stadiony. Po prostu.
Polecam przeczytać dokładnie Wieloletnią Prognozę Finansową na lata 2022-2045:
Założenia dotyczące właśnie kredytów i obligacji są przecudne:
– zakładany wzrost przychodów miasta 2% rok do roku (a przypomnę tylko że poprzez zmiany podatkowe przychody miasta dramatycznie spadły)
– planowane spłaty kredytów z NADWYŻKI budżetowej (przypomnę że Pani Lange mówiła dziś coś o 200 mln skumulowanego DEFICYTU, a nie mamy jeszcze połowy roku). Nawet dziś w Radio TOK FM Krupa mówił że budżet miasta to fikcja.
– pominięto fakt wyludniania miasta
– pominięto lub też założono nieistotną skalę inflacji.
Może Pan redaktor już zauważył że miasto tnie wydatki, co widać gołym okiem.
Zawsze do majówki ulice po zimie były już połatane. W tym roku nie widać jakichkolwiek działań.
Oczywiste. Tyle, że po co Miasto udaje się do banku po kredyt na stadiony, skoro racjonalnie kredytu nie otrzyma. Po prostu.
Myślę, że tam jest więcej takich tęgich głów, którzy odnoszą same sukcesy (jak powszechnie wiadomo)
Może jeszcze jeden stadion dla kiboli wybudować? To tylko 500 mio ! Na Wasze widzi mi się kasa zawsze jest, a na to co trzeba to nie ma i płacz.
Dokładnie, i oczywiście zasłona dymna, że wszystko to wina obniżenia PIT. Nikt nie wspomina o dramatycznym wyludnianiu się śląskich miast. Ostatnio sprawdziłem i wg danych GUS obszar GZM w latach 2016-2021 wyludnił się o bagatela 115 tys. osób z 2,275 mln do 2,160. Jakby tego było mało widać wyraźną tendencję ucieczki ludzi na wsie, a to oznacza coraz większe korki. Tymczasem Wrocław urósł o 36 tys. osób, więc widać da się. Prym wiodą Zabrze i Bytom z 11,8 % (średnia dla GZM 5,3%), następny jest Sosnowiec z bodajże ok. 7% z hakiem, Piekary z 6,02%(?) itd. Katowice miały chyba ok. 5,7
Zgadzam się z tym, miasta GZM się wyludniają, nic w tym dziwnego, jeśli ktoś ma możliwości finansowe i zawodowe ucieka z miasta. Śląskie miasta są niesamowicie paskudne, brud, rozpadające się budynki, każdą wolną przestrzeń przekazuje się deweloperom, miasto zalewa przestrzeń betonem a potem za grube miliony próbuje sadzić w tym betonie drzewka. Miasto nie potrafi sobie poradzić z dzikim parkowaniem, śródmieście jest zalane przez samochody. Śląskie miasta odstraszają swoją strukturą. Nie trudno sobie wyobrazić jaka część społeczeństwa zostaje w śląskich miastach a kto je opuszcza, spirala się sama nakręca.
Przede wszystkim to niż demograficzny, Śląsk wymiera w zastraszającym tempie. A prawdopodobnie najszybciej Sosnowiec.
Sosnowiec nie jest śląskim miastem to raz, dwa to chyba w tej chwili najbardziej przyjazne mieszkańcom miasto w okolicy Katowic więc w perspektywie zaliczy najmniejszy odpływ mieszkańców.
Dlaczego nie jestem zdziwiony…? Może kolejny deptak (20 mln nikomu niepotrzebny deptak na Warszawskiej)? Może kolejne centrum przesiadkowe (500 mln za trzy nieużywane centra)? A może trochę światełek przy przejściach dla pieszych (4, tak – cztery, listwy na skrzyżowaniu Mickiewicza/Stawowa za 153.000)?
W Katowicach pieniądze publiczne wydaje się lekką ręką, bo to nie boli. Nikomu niepotrzebny stadion dla 11 ludzi za 250 mln? Proszę bardzo. Prawie 4 tys. wyborców nie chce sztucznej rzeki i woliery w Parku Kościuszki – władza ma to w dupie. Co tam wyborcy… Pan chce – Pan może.
Dlaczego na Dworcowej nie powstał parking kilkupoziomowy (analogiczny jak na Brynów CP, tylko mniejszy), który zwróciłby się z nawiązką po roku? Wszystkie urzędy w Śródmieściu, a miejsc do parkowania ubywa! Ktoś naprawdę uwierzył, że ludzie będą dojeżdżać komunikacją???
Przy hotelu na Młyńskiej zorganizowana grupa taksiarzy przełożyła tabliczkę i zajęła kilka miejsc parkingowych, które z pewnością mogłyby pracować na siebie – czy ktoś z władz miasta się tym przejął? Nie! Przecież mają prywatny parking na dziedzińcu UM. Czy koszt wynikający z opłat za parkowanie na tym prywatnym parkingu wchodzi do dochodu urzędników tam parkujących swoje prywatne (!) i odprowadzany jest podatek?
Zobaczcie jakie wierchuszka dupo gniotów ma kwoty wpisane w oświadczenia majątkowe – za 160 godzin pracyw miesiącu naczelnicy biorą ponad 10-12 tysiaków miesięcznie. Za co??? Odpowiedzialności żadnej! Słyszał ktoś o ukaraniu urzędnika (nie wspomnę o szefach referatów i naczelnikach wydziałów)??? To jest złota robota – ręka rękę myje. Ale niestety ludzie wciąż wybierają te same gęby i na prawdziwego gospodarza miasta przyjdzie dłuuuugo poczekać 🙁
Na co komu wielopoziomowe parkingi w centrum, jeśli nikt tam nie będzie chciał parkować z powodów z dojazdem? Centrum Katowic jest malutkie i wyrzucenie ruchu samochodowego z obszaru Sokolska, Chorzowska, Korfantego, Warszawska, tory to najlepsze, co to miasto mogło spotkać.
Ale jak miasto stać wywalić miliony na stadion, to i może postawią wielopoziomowy parking na samym rynku. Kto bogatemu zabroni?
A nie zwróciłeś uwagi, ze to celowe działanie rządu PiS?
Obniżanie wpływów do budżetów samorządów tak by wpadły kłopoty.
jednocześnie zbijanie kapitału politycznego bo jacy dobrzy jesteśmy obniżyliśmy podatki!
Jak gmina wpadnie w kłopoty to ją wspomożemy wg tylko nam znanych kryteriów – czyli dostaną te gminy gdzie rządzi PiS.
I znów się okaże, że dobrze działa tylko administracja PiS!
hurra! bez względu na koszty..
ech.. ludzie, udzie.. piszecie głupoty, że miasto wydaje na deptak.. a na co ma wydać?
Skoro tak dobrze zarabia się w UM to zatrudnij się. Jest tyle wakatów..
Albo wystartuj w wyborach! masz swietny program parking dla każdego za darmo!
Zgadzam się, to wina PiS, ze obniżył podatki.
Obniżył te podatki, z których duża część trafiała do samorządów. VAT nadal 23%, jak za “złodziejskiej Platformy” 😉 No bo przecież nie można mieć19% jak u tych złych Niemców.
zapominacie o ścieżkach rowerowych i velostradach za milony dla garstki użytkowników.
Kolejny mistrz argumentu :)))
Deptak jest przecież taki dochodowy, ale to wina PiS, że wywalamy kasę na deptaki zamiast wybudować parking podziemny.
No tak – łatwiej jest wybudować pawilonik za 4,5 mln na Rynku, niż pomyśleć o inwestycji dla ludzi. Ale to wina PiS. Zapomniałem.
tak, tak, oczywiście na parkingi kasa ma się znaleźć…
skoro parking przy dworcowej zwróci się po roku, to kupuj działkę i buduj… Byli już tacy co liczyli zwrot z parkingu na pl Sejmu i tak im się zwracał, że zrezygnowali z budowy.
Tu masz więcej na ten temat:
https://katowice24.info/juz-ponad-10-lat-temu-katowice-chcialy-wybudowac-podziemne-parkingi-w-centrum-miasta-ale-nic-z-tego-nie-wyszlo/
I ciekawe, że 250 mln na stadion bez problemu się znalazło, a po 120 mln na parking trzeba było wyciągać rękę do prywatnych inwestorów… Dziwne, prawda?
300 samochodów choćby po 3 złote za godzinę ze średnim czasem parkowania 8 godzin na dobę, to daje 24 zł dziennie x niech będzie tylko 200 aut = 4800 x 20 dni roboczych 96000 plus abonamenty dla firm i preferencyjne abonamenty dla mieszkańców. Pełna automatyka, czyli odchodzi koszt parkingowych (pod Galerią Katowicką to działa). Oczywiście taka inwestycja jest “nieopłacalna” dla miasta, ale wywalenie 0,5 miliarda na tzw. centra przesiadkowe było strzałem w dziesiątkę, tak?
A może miasto chciało, aby ktoś wyłożył sto baniek, a po kilku latach potulnie oddał obiekt we władania UM. O! Złoty interes. No, że też nikt się skusił… Dziwne.
No, właśnie. Dlaczego się nie udało?
Poczytaj, zanim pierdniesz intelektem:
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/slask/prezydent-uszok-nie-wybuduje-nam-parkingu/pqsrvjj
Najlepiej zlikwidować wszystkie miejsca parkingowe i udawać, że samochody wyginęły jak dinozaury. A najwięcej pyskuję ci, którzy nie mieszkają w Śródmieściu.
W takim razie dlaczego miasto nie zrobi strefy A z zakazem wjazdu z wyjątkiem mieszkańców, służb i taksówek (tych prawdziwych)???
Jaki jest z tym problem? Czyżby urzędnicy musieli wtedy dojeżdżać komunikacją?
Jest jedna dobra wiadomość – międzynarodowe instytucje obniżyły miastu ratingi, co przekłada się na możliwość zadłużania.
🙂
Ciekawie to będzie koło wakacji. Będą budować stadion mimo to że w kasie miasta zabraknie na
– pensje dla nauczycieli
– łatanie dróg
– wypłaty dla urzędników
itd itd