Dodatkowe testy na koronawirusa i wymazobusy w Katowicach. W mieście rośnie liczba mieszkańców, którzy oczekują na wymaz. Prezydent zadecydował, że miasto sfinansuje badania.
Katowice są kolejnym miastem, które zdecydowały się na wykupienie dodatkowych testów na koronawirusa dla mieszkańców. Od środy na ulice Katowic wyruszą wymazobusy. Mają one bezpłatnie badać oczekujących na badania mieszkańców. Ich liczba cały czas rośnie. Dzięki temu katowiczanie powinni czekać na testy krócej niż do tej pory. Na szybciej pobrane próbki będą mogli liczyć mieszkańcy, którzy zgodnie z decyzją służb medycznych i sanitarnych czekają dzisiaj w kolejce na sprawdzenie, czy są zakażeni koronawirusem. – Za działania epidemiologiczne odpowiada administracja rządowa, jednak w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców Katowic, zdecydowałem o wsparciu tych działań. Rozpoczynamy pracę trzech wymazobusów, które od jutra będą pobierać próbki do badań pod kątem koronawirusa od mieszkańców Katowic – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic.
Badanie będą realizowały trzy ekipy w trzech wymazobusach. Pracownicy Szpitala Murcki i Tommedu zostaną wyposażeni w specjalną odzież ochronną i będą dysponować odpowiednim materiałem do badań, który przekazywany będzie do służb sanitarnych odpowiedzialnych za przeprowadzenie analizy próbek.
W Katowicach od 15 kwietnia próbki będą pobierane przez 6-8 godzin dziennie. W ciągu jednego dnia każda ekipa ma średnio pobierać próbki z około 50 adresów. Łącznie daje to około 150 testów dziennie, a w skali miesiąca 3000 dodatkowych badań. Koszt pracy ekip wynosi od 1000 do 1200 zł dziennie w zależności od czasu pracy. Miasto zapowiada, że w miarę potrzeb po Katowicach będzie kursowało więcej wymazobusów.
