Szpital MSWiA zmieni siedzibę. Przy udziale Katowic rząd kupił od prywatnych spółek nieruchomości przy ul. Wita Stwosza. Dzięki temu liczba łóżek w placówce wzrośnie dwukrotnie. W ciągu około 1,5 miesiąca mają się tu pojawić pierwsi pacjenci.
Dzisiaj premier Mateusz Morawiecki przyjechał do Katowic, żeby ogłosić przeprowadzkę szpitala MSWiA. Placówka z ul. Głowackiego przeniesie się do budynku przy ul. Wita Stwosza 22. Znajdował się tu do tej pory prywatny szpital GeoMedical, który przestał działać w 2019 roku. Już wcześniej były przymiarki do wykorzystania nieruchomości spółki. W czasie pandemii pojawił się pomysł ulokowania tu szpitala tymczasowego. Jednak wtedy uznano to za zbyt drogie rozwiązanie i taka doraźna placówka powstała w MCK.
Jak mówił premier RP, były plany budowy nowego szpitala MSWIA. Jednak uznano, że to zajmie za dużo czasu. – Podjąłem decyzję o zakupie tego budynku – powiedział Morawiecki. Zakupu na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości od dwóch spółek – CMC GEO PROJEKT 2 i CM GEO PROJEKT 3 – dokonał prezydent Katowic. „Podpisano już akt notarialny regulujący tę transakcję, a co istotne zakup został w całości sfinansowany ze środków rządowych” – poinformowało wczoraj miasto. Zaraz po tej transakcji podpisano drugi akt dotyczący bezpłatnego użyczenia na rzecz szpital MSWiA. – Miasto w zasadzie przez zerowy czas użytkowało ten obiekt. Od razu został on przekazany – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic. Transakcja została sfinansowana przez rząd. Katowice otrzymały dotację na ten cel, a zakup kosztował 205 mln złotych.
Dzisiaj symbolicznie, przed kamerami, umowę z rąk wiceprezydenta Mariusza Skiby odebrał dr Piotr Grazda, dyrektor szpitala MSWiA. – Od dzisiaj zaczynamy wyposażanie szpitala w nowoczesny sprzęt – powiedział. Placówka już częściowo jest wyposażona. Będzie dysponowała 266 łóżkami. Do tej pory przy ul. Głowackiego było ich 120. Pierwsi pacjenci mają się tu pojawić na początku października.
No i super, że szpital będzie wykorzystany.
Ale współczuję każdemu, kto będzie chciał się do niego dostać tramwajem, a nie autobusem od strony Ceglanej. Przystanek Kościuszki Szpital to beznadziejna prowizorka, a chodnik przy Gierek-Łapińskiej to ruina, z pozostałościami zieleńców sprzed X lat na środku kostki.
temu w środku chyba znowu nos urósł.