Sąd Rejonowy Katowice-Wschód nie zgodził się na tymczasowy areszt dla Kamila Durczoka. Prokuratura Regionalna w Katowicach postawiła dziennikarzowi zarzut sfałszowania podpisu żony na wekslu i dokumentach związanych z poręczeniem kredytu hipotecznego. Durczok przyznał się do winy. Mimo to prokurator chciał dla niego tymczasowego aresztu i odwoła się od decyzji sądu.
Kamil Durczok został zatrzymany w poniedziałek wieczorem. Po przewiezieniu przez CBŚP do Prokuratury Regionalnej w Katowicach przez kilka godzin składał wyjaśnienia. Prokurator postawił mu zarzut, który jest zagrożony karą od 5 do 25 lat więzienia. Więcej pisaliśmy o tym TUTAJ. Jednocześnie, we wtorek o godz. 20:30, złożył wniosek do Sądu Rejonowego Katowice-Wschód o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. O godz. 01:10 sąd wydał postanowienie, w którym nie uwzględnił wniosku prokuratora.
Jak powiedziała dziś dziennikarzom Agnieszka Wichary, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Katowicach, prokurator złoży zażalenie na tę decyzję. – Prokurator nie zgadza się z argumentacją sądu, który uznał, że nie zachodzą szczególne przesłanki do zastosowania tego najsurowszego środka zapobiegawczego. W jego miejsce nie zastosował żadnego środka zapobiegawczego, poręczenia czy dozoru. Zdaniem prokuratury, postępowanie jest na takim etapie, że wymaga jeszcze kontynuowania. Będą weryfikowane przede wszystkim obszerne wyjaśnienia, które złożył podejrzany. Pomimo tego, że przyznał się do zarzucanego mu czynu, polegającego na podrobieniu weksla, który stanowił zabezpieczenie umowy kredytu hipotecznego, to jednakże umniejszał swoją rolę. Wskazywał na zachowanie banku podczas podpisania umowy kredytu oraz na rolę poręczyciela tego kredytu (czyli ówczesnej żony – przyp. red.), a tym samym osoby, która miała się podpisać na tym wekslu. Prokurator uznał, że trzeba materiał dowodowy uzupełnić. Będziemy składać zażalenie do Sądu Okręgowego w Katowicach. Mamy na to 7 dni.
Jeden z zarzucanych Kamilowi Durczokowi czynów – oszustwo kwalifikowane na szkodę banku – zagrożone jest karą do 10 lat pozbawienia wolności. Z kolei za złożenie podrobionego podpisu na wekslu, który jest traktowany jako środek płatniczy, może pójść do więzienia na okres od 5 do nawet 25 lat.