PKM Katowice szuka chętnych do pracy. Oferta skierowana jest już nie tylko do Polaków, ale również Ukraińców. Na razie efektów nowej kampanii nie ma, więc przedsiębiorstwo ratuje się przetargami.
PKM Katowice szuka firm, które będą obsługiwały linie autobusowe. W tym tygodniu zakończą się dwa przetargi na „świadczenie usług autobusowego transportu publicznego na liniach komunikacji miejskiej ZTM w Katowicach”. Poszukiwania wykonawców, którzy mieliby łącznie „wyjeździć” 872 tys. wozokilometrów w ciągu 12 miesięcy, świadczą o brakach kadrowych przedsiębiorstwa. Problemy z odejściami obecnych pracowników i brakiem nowych chętnych do pracy mają wszyscy przewoźnicy. PKM Katowice nie jest wyjątkiem i jak informuje spółka, „na już” mogłaby zatrudnić kilkudziesięciu kierowców.
Kierowcy i związkowcy wielokrotnie poruszali ten problem. Za każdym razem jako główny powodów braków kadrowych podawali zbyt niskie wynagrodzenie. W końcu doczekali się zmian. Katowickie PKM postanowiło zwiększyć wynagrodzenie. – Aby odpowiedzieć na zapotrzebowanie rynku od października po raz drugi podnieśliśmy w tym roku wynagrodzenia – tym razem minimalnie podwyżka wyniesie średnio 340 zł brutto, natomiast w przypadku kierowców dochodzi premia oraz inne dodatki (np. praca w święta, nadgodziny itp.) – informuje w imieniu PKM Katowice Malwina Kaczor z Katowickiej Agencji Wydawniczej. Jednak rekrutacja jest prowadzona stale. Przedsiębiorstwo szuka nowych sposobów na znalezienie pracowników nie tylko wśród Polaków. Od jakiegoś czasu na ulicach można zobaczyć autobusy oklejone nowymi reklamami. Wcześniej PKM promowało rekrutację kampanią outdoorową wyłącznie w języku polskim. Teraz zachęca do przesyłania CV również obywateli Ukrainy. Na razie efektów nie ma, bo żaden z kierowców zatrudnionych w katowickim PKM-ie nie jest Ukraińcem.
Mimo działań promujących zatrudnienie, na razie nie ma perspektyw na zatrudnienie dużej liczby kierowców, więc spółka musi ratować się przetargami na obsługę linii autobusowych w Katowicach. Obecnie w PKM Katowice zatrudnionych jest 494 kierowców.
Sam kiedyś byłem kierowcą w tym ….., niestety podwyżka 340 zł, premia i inne dodatki zaraz uciekną z portfela bo kierowców karze się za wszystkie niedociągnięcia. Przykłady, odpięta koszula a w kabinie 35 stopni- po premii, zjazd do zajezdni o 30 sekund za szybko choć ostatni przystanek planowo- po premii, pamiętam przypadek jak kierowce natarło i musiał do toalety pilnie gnać przyjechał na ostatni przystanek szybciej – musiał pisać wytłumaczenia żeby szfunio mu premię zostawił.
To był mój najgorszy pracodawca.
Podwyzka minimalnie wyniesie srednio 340zl. To minimalnie czy srednio?