Jakiś człowiek wkradł się na teren mojego domu. Ten “człowiek” usiłował zgwałcić naszego całkowicie ślepego psa – tak opisuje sytuację pani Natalia i apeluje o pomoc, bo liczy na to, że “ktoś kojarzy tego zwyrola”. Po opublikowaniu informacji jej profil na Facebooku został zablokowany, ale film zobaczyły w sieci już setki osób. Teraz sprawą zajmuje się policja.
Na nagraniu widać mężczyznę, który przytrzymuje psa i przewraca go. Zwierzę jest zdezorientowane. Nagranie jest niewyraźne i czarno-białe, ale można zauważyć jak mężczyzna odpina pasek spodni i rozsuwa rozporek, leżąc obok owczarka niemieckiego. Wszystko działo się w nocy z soboty na niedzielę. Mężczyzna włamał się do ogródka przy ul. Oswobodzenia około godziny 22.30. Nieco ponad godzinę później zauważyła go pani Natalia. Kiedy mężczyzna ją zobaczył, usiłował uciec. Nie udało mu się wydostać z posesji, bo był pijany i mógł być pod wpływem narkotyków. Pani Natalia nie zadzwoniła od razu po policję. Bała się, że włamywacz może jej coś zrobić. Pilnowała go do przyjazdu swojego chłopaka. Oboje byli w szoku i postanowili go wyrzucić z ogródka zanim przyjechała policja. Potem pojawili się funkcjonariusze, przyjęli zgłoszenie i zaczęli poszukiwania, ale nie znaleźli mężczyzny. Pani Natalia i jej chłopak jeszcze nie wiedzieli, co dokładnie wydarzyło się obok ich domu. Dopiero w niedzielę, 7 października, przejrzeli nagranie z kamery. To był dla nich jeszcze większy szok. Pani Natalia poszła na komisariat w Szopienicach. Jak twierdzi, policjanci nie przyjęli zgłoszenia, bo pies nie ucierpiał. Była zła. “Czyli ten typ musiałby mu chyba rozerwać odbyt, żeby się tym łaskawie zainteresowali” – pisze i prosi o pomoc: “Jeśli ktoś tego zwyrola kojarzy, bardzo proszę o informację”. W rozmowie z nami przyznaje, że wie kim może być mężczyzna. Po tym jak media zaczęły interesować się sprawą, policjant przesłuchał panią Natalię. Teraz postępowanie prowadzą kryminalni z komendy miejskiej policji. – Mamy zabezpieczony monitoring, który dostarczyła nam właścicielka psa i przesłuchujemy świadków. Całość materiału trafi do prokuratury – mówi kom. Aneta Orman, oficer prasowy KMP Katowice. Śledztwo jest prowadzone pod kątem znęcania nad zwierzęciem.
co ja czytam
mamy XXI wiek i wychodzi na to że można obawiać się niezapowiedzianej wizyty pijanego/naćpanego zoofila w środku nocy