Reklama

Ceny mieszkań w Katowicach najwyższe w historii

Grzegorz Żądło
Ceny mieszkań na rynku wtórnym w Katowicach cały czas idą w górę. Najlepiej widać to na różnego rodzaju przetargach. W niektórych przypadkach ceny rosną nawet o 100% w odniesieniu do kwot wywoławczych.

Jeszcze kilkanaście miesięcy temu na przetargach organizowanych przez miasto, spółki czy spółdzielnie mieszkaniowe tłoku nie było. Kilka osób, najczęściej handlarze nieruchomości. Ceny wywoławcze rosły, ale w granicach rozsądku. To już przeszłość. Teraz na przetargi przychodzi nawet kilkadziesiąt osób, a ceny rosną nawet o 100%. Oczywiście dotyczy to najlepszych lokalizacji i najbardziej „chodliwych” mieszkań. Jeśli jednak ktoś łudzi się, że na przetargu od miasta okazyjnie coś kupi, to może się rozczarować.

Podczas pierwszego tegorocznego przetargu na sprzedaż nieruchomości do kupienia było mieszkanie na I piętrze Superjednostki. 37 m kw. po biurze. Bez kuchni, za to z drzwiami przeszklonymi i oświetleniem typowym dla biura. Cena wywoławcza – 140 000 zł. Zgłosiło się 21 chętnych. Lokal został sprzedany za 208 000 zł. To i tak nie była jeszcze największa przebitka. W drugim tegorocznym przetargu, który odbył się 31 stycznia, zainteresowanie było jeszcze większe. Chętne na zakup 47 m kw. przy ul. Grażyńskiego były aż 53 osoby! To prawdopodobnie historyczny rekord. Warto dodać, że niemal wszystkie mieszkania wystawiane przez miasto nadają się do kapitalnego remontu, który musi objąć najczęściej wymianę instalacji, okien, drzwi oraz remont podłóg czy ścian. W ostatnich miesiącach nikogo to jednak nie odstrasza. Cena wywoławcza wspomnianego mieszkania z Koszutki wzrosła ze 150 000 do ponad 252 000 zł. To ponad 5,3 tys. zł za 1 m kw.

Równie zacięta była rywalizacja o mieszkanie przy ul. Owocowej 4/1 w Wełnowcu. Lokal o powierzchni 46,22 m kw. przyciągnął 30 licytujących. Cena wywoławcza w wysokości 130 000 skoczyła do 202 800 zł.

Jeszcze więcej osób (35) walczyło o kawalerkę (35,32 m kw.) na ostatnim piętrze bloku przy ul. Królowej Jadwigi 9. Cena wyjściowa – 90 000 zł, cena końcowa – 180 900 zł, czyli 100% przebicia.

Nieco mniejsze zainteresowanie wzbudziły większe lokale, co wcale nie oznacza, że można je było kupić tanio. Mieszkanie przy ul. Mariackiej 9/1 (96,83 m kw) poszło za 400 400 zł (cena wywoławcza – 260 000 zł), a przy ul. Szeligiewicza 7/5 (84,58 m kw.) zostało sprzedane za 321 300 zł (cena wywoławcza – 210 000 zł). Do przetargu zgłosiło się odpowiednio 7 i 15 osób. Jedynie lokal przy ul. Marcina 3/4 (85,86 m kw.) w Załężu poszedł za cenę zbliżoną do wywoławczej, która wynosiła 240 000 zł. Zapewne z racji lokalizacji chętne za zakup tej nieruchomości były tylko dwie osoby.

Początek roku pokazuje, że będzie drogo i bardzo drogo, ale tendencja wzrostowa utrzymuje się od ubiegłego roku.

Nie tylko miasto dobrze zarabia na sprzedaży nieruchomości. Wyższe niż jeszcze do niedawna ceny osiągają też na przetargach nieruchomości spółek i spółdzielni mieszkaniowych. Pod koniec września 2018 roku Hutniczo-Górnicza Spółdzielnia Mieszkaniowa wystawiła na sprzedaż 6 nieruchomości. Największe zainteresowanie wzbudziły mieszkania przy ul. Widok 12/5 (37,14 m kw.) i ul. Błękitnej 10a/2 (46,73 m kw.). Pierwsze z nich chciało kupić 24 chętnych. Ostatecznie cena wywoławcza poszybowała ze 111 500 zł na 175 000 zł. Z kolei 46,73 m kw. przy Błękitnej poszło za 200 000 zł (wywoławcza 151 211 zł). Warto dodać, że obydwa lokale mieszczą się na parterze i wymagały kapitalnego remontu. Plusem było centralne ogrzewanie.

Na tym samym przetargu mieszkanie przy ul. 18 Sierpnia 6/14 (43,82 m kw.) zostało sprzedane za 136 000 zł (cena wywoławcza 111 600 zł), a przy ul. Hallera 28d/8 (37,58 m kw.) za 120 000 zł (wywoławcza 102 000 zł).

Nie ma się co łudzić, że tendencja wzrostowa nagle się zatrzyma, przynajmniej na przetargach. Coraz więcej chętnych i coraz większa determinacja niektórych kupujących sprawiają, że ceny szybko rosną. Zwłaszcza w najbardziej atrakcyjnych lokalizacjach. Jeśli ktoś chce kupić nieruchomość taniej musi poszukać w Załężu, Szopienicach, Bogucicach albo Zawodziu. Choć i tam trudno już trafić na prawdziwe okazje.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*