Centrum przesiadkowe w Ligocie budzi duże kontrowersje

Centrum przesiadkowe w Ligocie jest niepotrzebne, a miasto za późno wzięło się za dialog z mieszkańcami. Takie głosy pojawiły się podczas spotkania, na którym urzędnicy przekonywali do nowej inwestycji transportowej. Przekonać nie zdołali, ale ma się to udać dzięki niskiej cenie biletu.

Centrum przesiadkowe w Ligocie ma zostać otwarte w ciągu kilku miesięcy. Będzie to pierwsza taka inwestycja w mieście. W związku ze zbliżającym się uruchomieniem centrum przy ligockim dworcu, miasto zorganizowało spotkanie z mieszkańcami. Ci, którzy przyszli, na razie podchodzą bardzo sceptycznie do nowej inwestycji. Część osób uważa, że centrum przesiadkowe jest po prostu niepotrzebne. – Postawiliście nam betonową budowlę, która nie będzie zaspokajała mieszkańców Ligoty. Tylko 110 osób spoza – mówiła jedna z uczestniczek. 110 to liczba miejsc parkingowych, które będą dostępne przy centrum przesiadkowym. Zdaniem mieszkańców nikt nie będzie podjeżdżał na dworzec samochodem po to, żeby przesiąść się na pociąg. A nawet jeśli, to parking będzie za mały. Jak tłumaczyli urzędnicy, najważniejszą zaletą inwestycji będzie czas dojazdu (czas podróży pociągami Kolei Śląskich z Ligoty do dworca głównego wynosi ok. 7-9 min.) i cena biletu. – Wiemy, że w tej chwili taryfa jest taka, że nie zachęca do przesiadek. Tym bardziej na pociąg. Natomiast trwają rozmowy, już naprawdę bardzo zaawansowane. Żeby mieszkańcy Katowic poruszali się na bardzo fajnym, bardzo przystępnym bilecie po całym mieście -mówi Łukasz Kosobucki, kierownik referatu systemów transportowych w UM Katowice. Bilet to temat rozmów pomiędzy miastem, KZK GOP i Urzędem Marszałkowskim Województwa Śląskiego (właścicielem Kolei Śląskich). Jednak ich efekty będą znane najwcześniej we wrześniu.

Bezpłatnie z parkingu przy centrum będą mogły korzystać osoby posiadające bilet na przejazd pociągami Kolei Śląskich. Na miejscu będzie dostępny parkomat. Tam podróżny wydrukuje tzw. bilet zerowy. Następnie przesiądzie się na pociąg do centrum Katowic. Bilet autobusowy nie będzie upoważniał do korzystania z parkingu. Tak samo jak kolejowy bilet jednorazowy. Z centrum skorzystają tylko podróżni z biletami okresowymi, co najmniej dobowymi. To dlatego, że przesiadki z samochodu na pociąg są głównym założeniem inwestycji na Ligocie. – Funkcją główną centrów przesiadkowych jest wyrabianie stałych nawyków. Centrum przesiadkowe nie ma służyć temu, że chcę jechać raz w tygodniu na zakupy do Galerii Katowickiej. Tylko właśnie przede wszystkim służy osobom, które regularnie dojeżdżają do centrum Katowic – mówi Maciej Stachura, naczelnik wydziału komunikacji społecznej w UM Katowice. W trakcie spotkania mieszkańcy dopytywali też o autobusy. Banery powieszone na placu budowy informują o tym, że przez dworzec będzie kursowało aż 6 linii (do tej pory były tylko dwie). Jednak okazuje się, że wraz z uruchomieniem centrum pojawi się tylko jedna dodatkowa linia. Nie będzie ona kursowała do centrum Katowic. Według wstępnych ustaleń, ma ona połączyć Panewniki z centrum przesiadkowym na Ligocie. W przyszłości autobus pojedzie dalej do centrum przesiadkowego w Brynowie. Ma to ułatwić poruszanie się pomiędzy centrami. Chociaż mieszkańcy woleliby po prostu dodatkowy autobus do centrum miasta. Urzędnicy zapowiedzieli, że będą obserwować jak sprawdza się nowa inwestycja i chcą spotkać się z mieszkańcami jeszcze przed jej uruchomieniem. Budowa centrum przesiadkowego za ok. 10 mln zł miała potrwać do końca lipca. Teraz wiadomo już, że odbiory techniczne przeciągną się najprawdopodobniej do końca września. To oznacza, że pierwsi podróżni z węzła w Ligocie skorzystają nie wcześniej niż w październiku.