Polska 2050 zaprezentowała w środę swoich kandydatów w wyborach do Sejmu w okręgu katowickim. Partia Szymona Hołowni idzie do wyborów wspólnie z Polskim Stronnictwem Ludowym, które jednak swoich kandydatów jeszcze nie ujawniło. Jak więc będzie wyglądała lista Trzeciej Drogi jeszcze nie wiadomo.
Na placu przed Spodkiem Michał Gramatyka, poseł Polski 2050, który przeszedł do tej partii z Platformy Obywatelskiej, mówił, że czas na rejestrację list wyborczych mija 6 września i wtedy wszystko będzie jasne. – Trwają jeszcze negocjacje w sprawie miejsc, jakie zajmą poszczególni kandydaci. Wiadomo, że w naszym okręgu “jedynka” i “trójka” będą dla Polski 2050. Mnie zależało na tym, żeby pokazać drużynę Polski 2050. U nas jest wielu lokalnych liderów, ludzi szanowanych w swoich środowiskach, wielu zawodowców, profesjonalistów, przedsiębiorców, ludzi z sukcesami – mówi Gramatyka, który będzie otwierał listę Trzeciej Drogi w okręgu nr 31. Na trzecim miejscu znajdzie się katowicki radny Dawid Durał. Jak wynika z naszych informacji, dwójką będzie wystawiony przez PSL Wojciech Warski, szef Rady Gospodarczej Koalicji Polskiej.
Jedną z kandydatek Polski 2050 będzie znana szczególnie w Rudzie Śląskiej Aleksandra Poloczek, dyrektorka tamtejszego MOSiR-u. – Przez lata angażowałam się jakby z tylnego siedzenia w różne działania, które gdzieś się tam toczyły. Myślę, że przyszedł taki czas w moim życiu, żeby rozszerzyć swoje działanie. Pierwszy raz wystawię się na taką publiczną ocenę. Ugrupowanie, w którym się dzisiaj znalazłam, bardzo odpowiada mi tym, co ma u podstaw swojego działania – mówi Aleksandra Poloczek.
Nie ukrywa, że wybory parlamentarne będą dla niej przetarciem przed wiosennymi wyborami samorządowymi, w których prawdopodobnie weźmie udział.
Mimo że PSL nie ujawniło jeszcze swoich kandydatów na liście Trzeciej Drogi w Katowicach, wiadomo, że ma się na niej znaleźć Mirosław Sekuła. To duże zaskoczenie, bo były prezes Najwyższej Izby Kontroli i były marszałek województwa śląskiego na kilka lat zniknął z polityki. Jak mówi, powodem były poważne problemy zdrowotne. Sekuła chorował na neuroboreliozę. – Po pięciu latach walki o zdrowie być może mogę coś jeszcze zrobić dla dobra wspólnego. Miałem bardzo dużo propozycji, ale ciągle szukam takiego miejsca, w którym mógłbym w pełni realizować swoje poglądy chadeckie. Polityka, którą prowadzi Prawo i Sprawiedliwość, jest rażąco sprzeczną z nauką społeczną kościoła katolickiego. Mówię to z pełnym przekonaniem i z pełną odpowiedzialnością. Niestety, również partia, w której kiedyś działałem (PO – przyp. red.), mocno przesunęła się na lewo. Powoduje to, że miejsca dla chrześcijańskich demokratów jest coraz mniej. Szukam takiego ugrupowania, w którym mógłbym tę wizję państwa i społeczeństwa chrześcijańsko-demokratycznego realizować – tłumaczy Mirosław Sekuła, zaznaczając, że na razie jest tylko kandydatem na kandydata.
Wprawdzie Polska 2050 i PSL idą do wyborów wspólnie, ale każda z partii będzie mieć oddzielny sztab. – Będziemy współpracować – zapewnia Michał Gramatyka.