Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach wydał postanowienie o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności swojej decyzji środowiskowej w sprawie budowy linii tramwajowej na południe Katowic. Co to oznacza w praktyce? Miasto może wznowić projektowanie, ale wciąż będzie czekać na decyzję Głównego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Przypomnijmy, 30 września Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Katowicach wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia pod nazwą” Rozbudowa układu drogowego wraz z budową linii tramwajowej od pętli Brynów do planowanej pętli Kostuchna”. Od tej decyzji odwołały się dwie organizacje społeczne – Górnośląskie Towarzystwo Przyrodnicze im. Andrzeja Czudka z Katowic oraz Stowarzyszenie „Razem z Naturą”. Sprawa trafiła do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, która do tej pory nie potrafi podjąć ostatecznej decyzji. Koleje terminy nie są dotrzymywane, a GDOŚ tłumaczy się dużym skomplikowaniem sprawy.
Teraz jednak coś w sprawie drgnęło. W połowie lutego RDOŚ wydał postanowienie o nadaniu rygoru natychmiastowej wykonalności dla wydanej przez siebie decyzji środowiskowej.
Wydanie tego postanowienia nie wstrzymuje toczącego się w Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska postępowania związanego z odwołaniem od decyzji RDOŚ w Katowicach, ale daje pewne możliwości miastu. – Po wydaniu postanowienia o nadaniu rygoru, inwestor może rozpocząć procedury związane z pozwoleniem na budowę dla przedsięwzięcia. Rygor powoduje, że decyzja o środowiskowych uwarunkowaniach staje się wykonalna, ale nie ostateczna i w tym przypadku ostateczność może być stwierdzona przez organ II stopnia, czyli GDOŚ, po przeprowadzeniu postępowania odwoławczego – informuje Natalia Zapała, rzecznik RDOŚ w Katowicach.
Na razie do pozwolenia na budowę jeszcze daleko, bo nie zakończyło się jeszcze projektowanie trasy. Zgodnie z umową, projekt ma być gotowy do 12 miesięcy od dnia uzyskania decyzji środowiskowej. Przypomnijmy, że według pierwszych zapowiedzi prezydenta Marcina Krupy, tramwaj z pętli Brynów do pętli Kostuchna miał jeździć w 2020 roku.
Linia ma mieć 5,2 km długości. Ma rozpoczynać swój bieg w centrum przesiadkowym w Brynowie. Ostatnim przystankiem ma być planowane centrum przesiadkowe w Kostuchnie, które powinno być zrealizowane przy ul. Bażantów, powyżej skrzyżowania z ul. Zabłockiego. Podróż z Kostuchny do centrum Katowic ma trwać średnio od 20 do 24 minut. W ramach linii na południe powstanie 6 przystanków, w tym trzy z możliwością przesiadki na autobus w systemie „drzwi-drzwi”. Przy wszystkich przystankach mają znajdować się miejsca do pozostawienia roweru.
Była projektowana taka linia kiedyś: Plac Miarki, Kopernika, Kozielska, Adamskiego, Mikołowska, pętla między Mikołowską i Ligicką, Brynowska, Kłodnicka, Panewnicka, Medyków. To byłoby coś!
W projektowanej trasie niech lepiej nie powstaje, chyba że chcemy tramwaju dla saren i zająców
To ten tramwaj co przez pola i lasy jedzie tam, gdzie ludzie mają tyłki przymocowne do samochodów – czyli Bażantowo?
Pozwolenia dla dróg, gdzie rozbijają się samochody na drzewach to pozwolenia lecą. A na transport szynowy elektryczny są problemy. Prędzej lotnisko CPK dostanie pozwolenie. Porażka.
Wymień te ulice, skoro znasz szczegóły. Sam już rozbiłeś auto?
Póki nie będzie decyzji to moja wiara jest słaba
przecież od dawna wiadomo że ta linia przez następne 10 lat nie powstanie!!!