Organizatorzy przygotowali około 400 wydarzeń w całym województwie. Industriada to zawsze sztuka wyboru. My też musieliśmy się na coś zdecydować. Wybór padł na Chorzów i Łaziska Górne.
Wieża Szybu Prezydent stoi w Chorzowie od 1933 roku. A teraz ręka do góry, kto wszedł na sam szczyt? Na platformę widokową wchodzi się po 201 schodach. Byliśmy za dnia, ale wieczorami to dopiero jest efekt. Wtedy można zobaczyć iluminację świetlną i oświetlone okoliczne miasta. Co ciekawe, kiedy budowano tę wieżę w technologii żelbetowej, była jedną z najnowocześniejszych w Europie. A co najlepsze, można na nią wejść nie tylko podczas Industriady.
W Hucie Królewskiej w Chorzowie zachowały się takie obiekty jak kuźnia, warsztat elektryczny z 1911 roku i niedokończona elektrostalownia. Można wejść na historyczny teren huty i zobaczyć 17-tonowy młot parowy Brinkmann. Najciekawszą atrakcją jest tam obecnie wystawa fotografii prasowej nagrodzonej w konkursie World Press Photo 2016. Wystawa potrwa do 15 czerwca.
W Muzeum Energetyki w Łaziskach Górnych można się dowiedzieć skąd się bierze prąd i zobaczyć eksponaty pokazujące rozwój urządzeń elektrycznych. Ale hitem tego dnia była możliwość wejścia do wnętrza czynnej Elektrowni. Zobaczyliśmy wyładunek węgla, jego przemiał i transport czy schładzanie kominów. Dowiedzieliśmy się, jak wygląda proces wytwarzania energii elektrycznej z węgla kamiennego. Komu nie udało się zwiedzić Elektrowni podczas Industriady, niech koniecznie zaplanuje tę atrakcję na przyszły rok.