Leszek Możdżer, pianista, kompozytor i aranżer, wystąpił w NOSPR bez butów. Brak obuwia raczej nie przeszkodził artyście, bo dostał tak duże brawa, że musiał bisować.
Możdżer był gwiazdą wieczoru, podczas którego swój jubileusz obchodziło Górnośląskie Towarzystwo Lotnicze (25-lecie) oraz Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna (20-lecie). Grał solo i z orkiestrą NOSPR. Ku zdziwieniu zaproszonych gości, na scenę wyszedł boso.
Poza tym drobnym elementem, był w dobrej formie, nie tylko muzycznej. W trakcie występu powiedział, że serdecznie gratuluje strefie ekonomicznej, choć nie ma pojęcia o co chodzi. – Ale musi wam dobrze iść, skoro stać was na takie koncerty – żartował Możdżer.
Eksperymentował też z brzmieniem fortepianu. Zdjął drewnianą płytę przykrywającą struny i położył na nich coś w rodzaju koca. – Zobaczymy jak to będzie brzmieć – pytał siebie i publiczność.
Zabrzmiało całkiem dobrze.
KG
Piękny. Piękna dusza.