Katowice będą w kolejnych latach ponosiły duże koszty związane z utrzymaniem i inwestycjami na lotnisku Muchowiec. Tymczasem Aeroklub Śląski będzie nim zarządzał i prowadził komercyjną działalność. Wszystko jest szczegółowo opisane w porozumieniu.
Niedawno pisaliśmy o tym, że Katowice przejęły teren lotniska Muchowiec. Aeroklub Śląski ma wobec miasta zaległości finansowe wynoszące kilka milionów złotych. Organizacja nie płaciła od kilku lat podatku od nieruchomości i za użytkowanie wieczyste. Prezydent Marcin Krupa uzasadnił tym swoją decyzję o przejęciu lotniska. Skoro Aeroklub nie jest wypłacalny, miasto stanie się właścicielem terenu o łącznej powierzchni ponad 70 hektarów. Taka transakcja umożliwi uregulowanie długu na rzecz Katowic.
Chodzi o dwie działki. Pierwsza ma powierzchnię 2,3 ha i znajduje się w południowo-zachodnim rogu lotniska, w pobliżu rolkostrady. Jej cenę oszacowano na 725 tys. zł. Tyle właśnie wynoszą zaległości Aeroklubu Śląskiego z tytułu podatku od tej nieruchomości wraz z odsetkami od marca 2016 roku do grudnia 2022 roku. Druga działka stanowi największą część lotniska. Chodzi o pas startowy i całe jego otoczenie, czyli łącznie ok. 71 hektarów gruntów. Wartość działki oszacowano na 6 350 000 zł brutto. Katowice zyskają prawo do użytkowania wieczystego obu działek, a Aeroklub zostanie zwolniony z zobowiązań. Jednak po tych transakcjach to miasto będzie miało dużo zobowiązań.
Do tej pory wiadomo było jedynie, że koszty – zarówno inwestycyjne, jak i utrzymania lotniska – będą po stronie Katowic. Z kolei Aeroklub będzie lotniskiem na Muchowcu zarządzał i nadal prowadził taką działalność, jak dotychczas. Ostatnio zapytaliśmy miasto o szczegóły porozumienia pomiędzy Katowicami a Aeroklubem Śląskim, ale nie uzyskaliśmy konkretnej odpowiedzi. – Zasady dzierżawy na rzecz stowarzyszenia Aeroklubu Śląskiego będą opracowane w odrębnym porozumieniu po przyjęciu przez radnych uchwały w sprawie zgody na odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu oddania w dzierżawę na okres 30 lat nieruchomości położonej w Katowicach w rejonie ul. Lotnisko – informowała Ewa Lipka, zastępca naczelnika wydziału komunikacji społecznej
UM Katowice.Jednak okazuje się, że zasady ustalono już bardzo szczegółowo w dokumencie z 16 grudnia 2022 roku podpisanym przez prezydenta Marcina Krupę i prezesa Aeroklubu Śląskiego Michała Tomanka. Zgodnie z nim, przejmowany przez miasto teren pozostanie lotniskiem co najmniej do 7 grudnia 2087 roku. Za dzierżawę Aeroklub zapłaci rocznie 0,3 % wartości działek opisanych wyżej. Oprócz zarządzania lotniskiem będzie zajmować się kierowaniem ruchem lotniczym, obsługą naziemną, sprzedażą paliwa lotniczego. Na pokrycie kosztów działalności Aeroklub będzie mógł pobierać pieniądze za lądowania, stacjonowanie statków powietrznych oraz wynajem płyty lotniska na organizację imprez. Ponadto Aeroklub Śląski po transakcjach z miastem stanie się właścicielem działek, na których znajdują się budynki użytkowane do tej pory przez Aeroklub.
Miasto po przejęciu lotniska będzie miało szereg obowiązków. Katowice zadeklarowały koszenie raz do roku trawy, naprawy i konserwacje pasów startowych, dróg kołowania, płyt postojowych, ogrodzenia, oświetlenia i monitoring lotniska. To tylko utrzymanie, a do tego dochodzą jeszcze inwestycje. Miasto ma dokończyć niwelację płyty lotniska. Poza tym wyremontować drogę startową, wybudować drogę kołowania, płytę postoją i oświetlić wszystkie te elementy. Będzie też musiało zainwestować w ogrodzenie lotniska. Wszystkie wymienione prace mają zostać wykonane w latach 2023-2026. Do końca tego roku Katowice mają wyłonić wykonawcę inwestycji. Jednak porozumienie uwzględnia też możliwość zmiany harmonogramu.
Może jakieś inne pomysły, co jeszcze przejąć, żeby móc obciążyć podatników, którzy będą to utrzymywać?
Z tego wynika, że miasto anuluje dług i będzie przez 55 lat ponosić koszty utrzymania, a wszystkie zyski zgarnie aeroklub?
Zarobią na tej inwestycji deweloperzy P Krupy to oni będą budować lotnisko , a długi zaciągnięte przez areoklub zapłacimy my katowiczanie z podatków !
zlikwidować lotnisko i posadzić drzewa!!!!
jestem za!
40% powierzchni tego miasta to las. Chcesz 100%? To się do puszczy wyprowadź.
Może było ileś lat temu. Zobacz wycinki choćby przy Murckowskiej i bocznych ulicach, no chyba że w puszczy się zgubiłeś.
Jeden i drugi się mylicie. 55% to lasy i pola. Czyli tereny zielone.
“Powierzchnię miasta Katowice stanowią tereny biologicznie czynne zajmujące 2/3 powierzchni miasta, przy czym 55% powierzchni miasta przypada na tereny otwarte (lasy i użytki rolne). W granicach administracyjnych Katowic znajduje
się prawie 6 600 ha lasów, w tym ponad 6 300 ha gruntów zalesionych.
Jeśli 6600 ha to 44% lasów mamy w Katowicach. Tak czy inaczej Murckowska i boczne ulice i tak nie są w tej statystyce ujęte bo to nie są tereny leśne więc faktycznych terenów zadrzewionych jest więcej.
Kolejna patologia w tym mieście. No ale jak zwykle ktoś musi zarobić