Termin wydania kluczowej decyzji dla dalszych losów projektu linii tramwajowej z Brynowa do Kostuchny ponownie przesunięty. Tym razem jednak nie wiadomo na kiedy. Choć i tak nie ma to większego znaczenia, bo kolejne terminy i tak nie są dotrzymywane.
Do 30 listopada Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska miał wydać decyzję w sprawie środowiskowych uwarunkowań budowy linii tramwajowej z Brynowa do Kostuchny. Zgodnie z naszymi przewidywaniami, do tej daty nie należało się zbytnio przywiązywać. Decyzji jak nie było, tak nie ma. – Postępowanie odwoławcze od decyzji RDOŚ w Katowicach dotyczące inwestycji pn. Rozbudowa układu drogowego wraz z budową linii tramwajowej od pętli Brynów do planowanej pętli Kostuchna, nie zostało jeszcze zakończone wydaniem decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach. W GDOŚ trwa dodatkowe postępowanie wyjaśniające – poinformował nas Piotr Otrębski, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Dopytaliśmy jaki jest nowy termin wydania decyzji. – Jeśli organ zdecyduje się wskazać przewidywany termin zakończenia postępowania, stosowna informacja zostanie zamieszczona w Biuletynie Informacji Publicznej.
Czyli nowego terminu nie ma.
Przypomnijmy, od momentu, kiedy władze Katowic poinformowały o pomyśle budowy tramwaju na południe Katowic, minęło już osiem lat. Pierwotnie nowa linia tramwajowa miała być gotowa w 2020 roku. Jednak od początku napotyka na przeszkody. Najpierw długo trwały ustalenia dotyczące jej przebiegu. Po konsultacjach z mieszkańcami zapadła decyzja, że torowisko zostanie odsunięte od os. Odrodzenia. Później zaczęły się starania o uzyskanie tzw. decyzji środowiskowej. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Katowicach pod koniec 2020 roku uznała, że ta inwestycja nie wpłynie negatywnie na środowisko.
Po pozytywnej decyzji RDOŚ wydawało się, że inwestycja jest już bliżej startu. Jednak sprawę skomplikowały dwa odwołania do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, złożone przez organizacje ekologiczne – Górnośląskie Towarzystwo Przyrodnicze im. Andrzeja Czudka z Katowic oraz Stowarzyszenie „Razem z Naturą”. Cały czas nie ma rozstrzygnięcia w tej sprawie. GDOŚ przekładał kilka razy termin rozpatrzenia odwołania. Kolejny mijał z końcem listopada.
Nawet jeśli GDOŚ stwierdzi prawidłowość decyzji Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska, skarżące ją organizacje ekologiczne mogą pójść do sądu.
Przypomnijmy, linia ma mieć 5,2 km długości. Ma rozpoczynać swój bieg w centrum przesiadkowym w Brynowie. Ostatnim przystankiem ma być planowane centrum przesiadkowe w Kostuchnie, które powinno być zrealizowane przy ul. Bażantów, powyżej skrzyżowania z ul. Zabłockiego. Podróż z Kostuchny do centrum Katowic ma trwać średnio od 20 do 24 minut. W ramach linii na południe powstanie 6 przystanków, w tym trzy z możliwością przesiadki na autobus w systemie „drzwi-drzwi”. Przy wszystkich przystankach mają znajdować się miejsca do pozostawienia roweru.
#niedasie
I dobrze. Aktualna trasa jest znikąd, do nikąd, przez nigdzie.
Domyślam się ze z braku miejsca na tory tramwajowe. Czas zacząć myśleć o tunelach płytkich czyli tzw. “premetro”. Infrastruktura tramwajowa z możliwością z XX lat wykorzystania pod metro. W Krakowie juz dawno tak zaczęli do tego podchodzić.
Katowice – miasto gdzie NIC SIĘ NIE DA. No chyba że nikomu niepotrzebny stadion za grube miliony
Jescze troche i Sosnowiec bedzie stolica wojewodztwa. Tam wiedza jak sie buduje tramwaje
Tramwaj buduje sie etapami. Z Brynowa do Ochojca, później z Ochojca do Piotrowic, na końcu z Piotrowic do Kostuchny. To co proponują równie dobrze można napisać Tramwaj z Katowic do Tychów.
Może pozwać te organizacje ekologiczne? Przecież te organizacje nie zrobiły NIC dla Katowice. Dosłownie NIC nie zrobiły dla mieszkańców.
przecież od dawna wiadomo że ten tramwaj nie powstanie!!! jedna wielka ściema!!!! jakoś jak w Katowicach jak się wycina drzewa pod drogi to wszystko gra nikomu nic nie przeszkadza !!!!
Spokojnie, temat ponownie będzie na fali przed wyborami prezydenta miasta. A lokalne media rozdmuchają go nie wiadomo po co. Przecież wiadomo że ta inwestycja nigdy nie powstanie, a tereny zarezerwowane pod pętle pewnie niedługo zostaną wykorzystane