Poczta Polska poinformowała w komunikacie, że od 1 października podnosi ceny usług. Podwyżkę państwowy operator tłumaczy rosnącymi kosztami pracy i transportu, wzrostem cen surowców oraz spadającą liczbą wysyłanych listów.
Najpopularniejsze usługi, czyli wysłanie najlżejszego listu drożeje o 30 groszy, a paczki o 1 zł. – Skala podwyżek wybranych usług w obrocie krajowym wynosi nie więcej niż kilkanaście procent, a w większości przypadków tylko kilka – czytamy w komunikacie.
Poczta argumentuje też, że nie może zamykać nierentownych placówek czy likwidować usług, które przynoszą straty. – Dla Poczty Polskiej nawet niewielka korekta cen świadczonych usług, to dodatkowy wzrost przychodu, który umożliwi uruchamianie nowych placówek pocztowych, jak i utrzymanie tych rzadziej odwiedzanych przez klientów, zlokalizowanych na terenach wiejskich – głosi komunikat.
U mnie pod Biedrą stoi automat pocztexu, więc sprawdziłem cennik i zafascynowało mnie coś – dopłata 20 zł za doręczenie do rąk własnych. Inny świat trzeba dopłacić za to żeby ci przesyłki u sąsiada nie zostawili, cyrk.
Powodem jest monopol PP.
To jeszcze ktoś wysyła paczki Pocztą Polską? Niedość, że paczki są dostarczane dosyć długo w porównaniu do konkurencji, to jeszcze jest 99% szans, że paczki nie będzie, ale za to będzie awizo. Dlatego dziękuję za takiego dostarczyciela
Coś mi to kiepsko brzmi. Nie można zamknąć nierentownych placówek czy zlikwidować usług przynoszących straty. Ludzie coraz rzadziej wysyłają listy i przesyłki więc… podnieśmy im ceny tych usług, żeby ich jeszcze bardziej przekonać do konkurencji, która tylko na to czeka przejmując coraz więcej ich klientów. No co może pójść nie tak? Przecież to jest dokładny przepis na porażkę. Jeśli ta instytucja tak działa i ma zamiar działać dalej to ja się w ogóle nie dziwię, że mają problem. Raczej bym była zaskoczona gdyby było dobrze inaczej.