Co najmniej 13 osób zmarło w ostatnim czasie w woj. śląskim po spożyciu najprawdopodobniej denaturatu. Śląski Wojewódzki Inspektor Sanitarny profilaktycznie zabronił handlu tym środkiem chemicznym, którzy niektórzy traktują jak najtańszy alkohol.
Wszystko wskazuje na to, że za śmierć 13 osób odpowiada skażony alkohol metylowy zawarty w denaturacie. W ostatnim czasie śmiertelne zatrucia tym środkiem chemicznym odnotowano m.in. w Chorzowie, Bytomiu oraz powiatach kłobuckim i częstochowskim. Zmarło łącznie 13 osób, a trzy były w stanie ciężkim z bardzo mało optymistycznymi przewidywaniami (stan na piątek 8 kwietnia). Tylko jedna osoba z objawami ostrego zatrucia metanolem wyszła z tego bez większego uszczerbku na zdrowiu.
Sprawę badają już policja i prokuratura oraz sanepid. Wszystko wskazuje na to, że zatruty alkohol znajdował się w legalnie sprzedawanym denaturacie. Śląski Wojewódzki Inspektor Sanitarny wprowadził zakaz handlu denaturatem na terenie całego województwa.
Przy okazji Sanepid ostrzega przed piciem alkoholu nieprzeznaczonego do spożycia dla ludzi. Metanol jest trucizną, która nawet w niewielkim stężeniu może zabić.
Z informacji Sanepidu wynika, że spożycie od 4 do 15 ml (1/2 kieliszka wódki) alkoholu metylowego uszkadza nerw wzrokowy. Z kolei 30 ml (1 kieliszek wódki ) alkoholu metylowego to dawka śmiertelna.
Pierwsze objawy po wypiciu alkoholu metylowego są takie same jak po wypiciu alkoholu spożywczego (etylowego). Potem pojawiają się: bóle i zawroty głowy, przyspieszony oddech, nudności, wymioty;
silne bóle brzucha, światłowstręt i inne zaburzenia widzenia, przyspieszone bicie serca, senność, śpiączka i głębokie zaburzenia świadomości (utrata przytomności, bez możliwości dobudzenia zatrutego).