Tymczasowy szpital na lotnisku w Pyrzowicach od kilku dni przyjmuje uchodźców z Ukrainy. Docelowo schronienie będzie tu mogły znaleźć 150 osób.
Jeszcze nieco ponad dwa tygodnie temu w tymczasowym szpitalu w Pyrzowicach można było przyjmować pacjentów. Potem placówka przestała pełnić funkcje medyczne, przeszła dekontaminację i stała się tymczasowym hotelem dla uchodźców. W środę przebywało w niej około 20 osób. – To jest tzw. punkt rotacyjny, w zależności od tego, jakie są potrzeby kobiet czy dzieci. Są osoby, które będą potrzebowały tylko odpocząć np. przed wylotem do innych polskich miast czy innych krajów, a niektórzy zostaną dłużej – mówi wojewoda śląski Jarosław Wieczorek. Dodaje, że wnętrze szpitala zostało zaaranżowane w ten sposób, żeby nie przypominało placówki medycznej. Trzeba jednak uczciwie stwierdzić, że nie bardzo udało się to osiągnąć, mimo że w środku są miejsca do zabaw dla dzieci, jadalnia czy strefa wypoczynku.
Jak mówi wojewoda, jeśli zajdzie taka potrzeba, hotel znów może stać się tymczasowym szpitalem. Sprzęt został zmagazynowany, a część wyposażenia (np. łóżka) nadal są w środku, tyle że wykorzystywane w innym celu.
Jarosław Wieczorek poinformował też, że obecnie w woj. śląskim jest jeszcze około 3000 wolnych miejsc przygotowanych dla uchodźców z Ukrainy.
