Wracamy do zderzenia tramwajów, do którego doszło w poniedziałek 24 stycznia na ul. 3 Maja przy Galerii Katowickiej. Niedługo po wypadku pojawiły się informacje, że jego przyczyną mogło być zasłabnięcie motorniczego. Teraz już wiadomo, że miał rozległy zawał serca, a stan jego zdrowia jest poważny.
Wszystko działo się o godz. 10:07. W stojący na przystanku tramwaj linii nr 19 najechał tramwaj linii nr 7. Obydwa pojazdy jechały w kierunku Rynku. Motorniczy i dwoje pasażerów zostali zabrani na badania do szpitala. Kolejnych dwoje pasażerów zostało opatrzonych na miejscu. Jeden pasażer najpierw opuścił tramwaj, ale potem zgłosił dolegliwości i miał się zgłosić do lekarza.
Przyczyny wypadku bada wewnętrzna komisja spółki, ale wszystko wskazuje na to, że powodem zderzenia było zasłabnięcie motorniczego. Miał on rozległy zawał serca. Jego stan jest poważny.
Biorące udział w zderzeniu tramwaje wymagają naprawy, ale uszkodzenia wagonów nie są poważne. – Dobrze zadziałały zamontowane z przodu jednego i z tyłu drugiego tramwaju elementy, które przyjęły na siebie siłę uderzenia i ją zamortyzowały – mówi Andrzej Zowada, rzecznik prasowy Tramwajów Śląskich.
Istnieje silna korelacja stężenia pyłów PM2,5 i incydentów kardiologicznych. Tego dnia w nocy i rano były stężenia przekroczone o ponad 400%. Pośrednim powodem jest zanieczyszczenie powietrza o którym jakoś w publicznej dyskusji zapominamy,,,,,
Dużo zdrowia dla motorniczego i szybkiego powrotu sił!