Park Partner wrócił na os. Paderewskiego. Firma, która nie cieszyła się dobrą opinią wśród kierowców, ponownie zaczęła kontrolować parkingi. Jednak bez blokad i lawet.
Firma, która słynęła z zakładania blokad na koła zaparkowanych na os. Paderewskiego samochodów, powróciła. Kiedy ostatnio spółdzielnia mieszkaniowa korzystała z usług Park Partner, bywało bardzo nerwowo. Wielu kierowców było oburzonych działaniami firmy. Na porządku dziennym było zakładanie blokad, a w niektórych przypadkach nielegalnie zaparkowane samochody odholowywano. – Kontrolowane parkowanie na naszym osiedlu jest konieczne, bo dookoła istnieje bardzo dużo różnych firm i biurowców. One nie mają zapewnionych miejsc parkingowych w wystarczającej ilości, więc interesanci parkują na naszych terenach. To było głównym powodem, dla którego wprowadziliśmy to kontrolowane parkowanie w formie takiej, jaka była wtedy możliwa. To sprawdziło się przez te lata bardzo dobrze – mówi Lidia Grodowska z zarządu SM Paderewskiego. Teraz Park Partner wrócił do kontrolowania osiedla, ale już bez tak radykalnych metod. Po wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach, wydanym w czerwcu 2021 roku, z umowy spółdzielni z firmą dwa punkty trzeba było wykreślić. Sąd zadecydował, że odholowywanie i blokady w stosunku do nielegalnie zaparkowanych samochodów są nielegalne.Dlatego od poniedziałku osoby, które wjechały na teren osiedla, ale nie mają identyfikatora mieszkańca lub gościa, otrzymają karę w wysokości 100 zł. – Za wycieraczkę będzie wkładane wezwanie do zapłaty i później toczona będzie cała procedura należności, jeżeli kierowca dobrowolnie nie zapłaci. Tutaj firma nie ma zapewnionego wynagrodzenia za swoje działania. W związku z tym musimy im za to zapłacić – mówi Grodowska. Wcześniej Park Partner zarabiał wyłącznie na nałożonych karach. Teraz za usługę muszą zapłacić mieszkańcy. Również ci, którzy nie mają samochodu. “Od 01 marca 2022 r. wprowadzona została comiesięczna opłata za nadzór nad parkowaniem na terenach Spółdzielni w wysokości 0,10 zł/m2 powierzchni użytkowej lokalu. Opłata dotyczy posiadaczy wszystkich lokali bez względu na przysługujący tytuł prawny” – czytamy na stronie spółdzielni. Poza tym wyegzekwowane przez firmę kary będą również trafiały na jej konto.
Dalsza współpraca z Park Partnerem budziła wiele wątpliwości nie tylko wśród mieszkańców. Spółdzielnia przyznaje, że to nie jest idealne rozwiązanie, ale najlepsze z “ekonomicznego i praktycznego punktu widzenia“. Montaż szlabanów byłby w wielu miejscach na terenie spółdzielni bardzo trudny, a samo wdrożenie takiego sposobu ochrony parkingów miałoby kosztować ok. 900 tys. zł.
Ciekawe jak ta firma rozlicza się z fiskusem wystawiają jakieś kartki a nie rachunki fiskalne może pani prezes też nie wykazuje swojego dochodu.Czosik jest to podejrzane.
Trzeba szykować referendum za odwołaniem pani prezes tej spółdzielni !!! Kilka osób nie będzie decydować że mamy płacić wyższe rachunki !!!!
Witam, każdy mieszkaniec – członek spółdzielni miał prawo wypowiedzieć się , zapraszamy na spotkania roczne oraz rano na parking pod własnym blokiem obok biurowców obcych, to zrozumiesz o czym jest mowa….