Najpierw ulotki, potem mandaty i blokady na koła. Dodatkowo współpraca z mieszkańcami, którzy mają pomóc w powstaniu mapy najbardziej rozjeżdżanych miejsc przez samochody. Prezydent Katowic ogłosił akcję walki z nielegalnym parkowaniem. Chociaż jak mówi, to nie akcja. – Nie spoczniemy, dopóki nie uporządkujemy sytuacji z parkowaniem – zapowiada Marcin Krupa.
Akcja rozpoczyna się 28 kwietnia. Swoim zasięgiem obejmie w pierwszej kolejności śródmieście i Koszutkę. Do 9 maja kierowcy parkujący w niedozwolonym miejscu będą dostawać ulotki w formie mandatu. Jest na niej informacja o wykroczeniu i wysokości możliwego mandatu. Od 10 maja ulotki mają zostać zastąpione prawdziwymi mandatami i blokadami na kołach. W tym samym czasie akcja ma się też przenieść do innych dzielnic.
Do współpracy i walki z nielegalnym parkowaniem mają też zostać zaproszone rady dzielnic i . Radni dzielnicowi będą mogli umówić się ze strażnikami miejskimi na spacer. Jego celem będzie stworzenie mapy miejsc, w których najczęściej łamane są przepisy związane z parkowaniem. Mają one potem zostać objęte szczególnym nadzorem przez SM.
Kolejny aspekt akcji to zgłaszanie przez mieszkańców zieleńców, które są notorycznie rozjeżdżane przez kierowców. W każdej z 22 dzielnic zostanie wybrane jedno miejsce, które zostanie zrewitalizowane przez Zakład Zieleni Miejskiej i Miejski Zarząd Ulic i Mostów. Zgłoszenia można przesyłać TUTAJ.
Od 4 maja mieszkańcy będą mieli możliwość oznaczania na specjalnej mapie miejsc, w których regularnie występuje problem nielegalnego parkowania. Będzie też można dołączać zdjęcia “miszczów parkowanie”. Mapa będzie dostępna na stronie wyzwanieparkowanie.katowice.eu.
– Mam nadzieję, że wizerunek miasta rozjeżdżanego przez samochody uda nam się jak najszybciej zmienić i będziemy mogli cieszyć się wspólną przestrzenią, zrealizowaną z naszych wspólnych pieniędzy – mówi Marcin Krupa, prezydent Katowic. – Najpierw edukacja, a jeśli edukacja nie pomoże, to wracamy do karania mandatami, którą mogą wynosić od 100 do 500 zł. I w ostateczności blokady na koła i odholowywanie pojazdów. Nie odpuścimy, dopóki nie będzie porządku niemalże stuprocentowego, jeżeli chodzi o kwestię parkowania w naszym mieście.
Egzekwowaniem tych wszystkich zapowiedzi ma się zająć straż miejska, której jednak stan osobowy nie zostanie zwiększony. Codziennie od ran do wieczora na całe miasto przypadają średnio cztery patrole, z których jeden na stałe stoi na Rynku bądź na ul. Stawowej.
Wazniejszy jest problem kolejnej corocznej dewastacji Parku Slaskiego przez Fest Festiwal. Ubieglotoczna edycha kosxtowala jarierę dyrektorki Parku. W tym roku zobaczymy. W przyszlym roku wyjory samorzadowe. Mieszkancy Katowic osmietaja ubieglotoczną biernosc marszałka Wojewodztwa, Wojewody Slaskiego i innych . Za rok rozliczymy was z niszczenia infrastruktury Parku, o ole nue zrobi tego wczesniej CBA i Prokuratura.
niestety w katowicach jest brak miejsc do parkowania dla mieszkańców z czym Pan Panie Prezydencie nic nie robi. Na każdym osiedlu jest problem, Mieszkańcy parkują “gdzie popadnie”. Może tak zrobić ulice jednokierunkowe, postawić parkometry. Mieszkańcy winni mieć możliwość parkowania do trzech ulic od miejsca zamieszkania za symboliczną odpłatnością, Przyjezdni powiedzmy minimum 5zł pierwsza godzina następna 10zł każda następna. Może wtedy te Pana parkingi na obrzeżach miasta się zapełnią.
Nielegalnie parkują w dużej części mieszkańcy okolicznych miejscowości, a przecież dopiero co katowiczanie stworzyli kilkaset nowych miejsc parkingowych w centrach przesiadkowych.
A ty się temu dziwisz?
Przyjeżdża “hrabia” z sąsiedniej gminy/miasta/powiatu swoim rydwanem i parkuje na zieleńcu. Rzeczony zieleniec przecież nie jest “koło jego domu” to “co go to obchodzi”
Kilkukrotnie pytałem takich cudaków – i taką własnie odpowiedź otrzymałem.
Dziwnym trafem zawsze na zieleńcach widzę tylko rejestracje SO,SBE,SD,STA. Przy czym powiat będziński w moich statystykach dominuje. Nie wiem – może tam jeszcze nie dotarły drogi bite i jeździ się “po polach”
Rodzi się pytanie… Dlaczego zatem, jaśnie oświeceni z SM nie karzą mandatami, tą gawiedź czeladna i dziewki folwarczne… ;))
Taki to i często niepiśmienny, więc onieśmielony potęgą majestatu SM, bronić się nie będzie… ;))
Zachowanie SM z Katowic, to historia bez precedensu w skali całej Polski !!
Święte krowy….
wniosek oparty na jakichś badaniach?
Zamiast robić z parkujących jakichś zwyrodnialców powinien stworzyć parkingi!!!
Parkingi w centrum Katowic są na każdym kroku. Wystarczy.
Przy tej ilości strażników to fikcja. W Katowicach są w tej materii wieloletnie zaniedbania. Patrole SM/Policji nie widzą problemu nawet w okolicy swoich siedzib. Śmieszy też ilość mandatów wystawiona w poprzednich lata. Cytuję Gazetę Wyborczą: “Z danych straży miejskiej wynika, że w 2019 roku nałożono blokady na 2114 źle zaparkowane samochody, 143 pojazdy zostały wywiezione lawetami. Strażnicy ukarali też mandatami 775 osób, które parkowały na zieleńcach.” To jest wynik za całe miasto. A nie tylko jednej śródmiejskiej ulicy. Chciałbym też wiedzieć ile z tych 143 odholowanych pojazdów miało miejsce w okolicach Tour De Pologne, tudzież innych dużych wydarzeń. Rozwiązaniem byłoby systematyczne odholowywanie aut. To ma walor ‘edukacyjny’.
Wychodzi średnio 2 pojazdy parkujące na zieleńcu dziennie …….
Toż to absurd – przy sanej iedzibie Straży na Żeliwnej codziennie można naliczyć koło 50 aut na zieleńcu – obok biurowca F2F…
Po rekwizytach jakie przygotował obstawiam, że chodzi wyłącznie o medialny show.
Najwyższa pora… trzymamy kciuki !!
Zwracam szczególna uwagę na Plac Szewczyka, biorąc po uwagę jak duże samochody dostawcze, podjeżdżają pod samo wejście główne/boczne dworca PKP.
Ale z drugiej strony patrząc, to tak daleko od Urzędu Miasta… ;))
Przetłumaczę na język zrozumiały:
Do 10 maja parkujcie gdzie chcecie – nic wam nie grozi.
Co najwyżej ulotka za szybą.
Potem będzie tylko straszniej – czyli wg ostatnio podanych statystyk skoro mamy 4 patrole Straży Miejskiej na całe miasto a na 1 strażnika miejskiego przypada za ubiegły rok wystawienie niecałych 2 mandatów karnych
2×4 = 8 mandatów na całe miasto co dnia 😉
A później do końca dniówki można już pić kawę na koszt podatnika 😉