Potwierdziły się nasze informacje, w najbliższym czasie w Katowicach wzrosną opłaty za odbiór odpadów. To efekt przetargu na odbiór i zagospodarowanie śmieci, który wygrało Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, czyli miejska spółka. Była jedynym oferentem. Z naszych informacji wynika, że od lipca stawki wzrosną do około 26-27 zł.
Przetarg na odbiór odpadów komunalnych w Katowicach został ogłoszony pod koniec 2020 roku i był dużym zaskoczeniem. Można się było spodziewać, że podobnie jak w 2017 roku, również i teraz urząd miasta podpisze umowę z MPGK bez przetargu. Prawo daje taką możliwość, jeśli gmina ma swoją spółkę zajmującą się odbiorem i zagospodarowaniem śmieci. Stało się jednak inaczej. Domysły na temat powodów takiego kroku były różne, ale dwa z nich wydają się najbardziej oczywiste. Pierwszy dotyczy działalności komercyjnej MPGK. Gdyby miejska spółka dostała nową 4-letnią umowę bez przetargu, wówczas z komercyjnej działalności nie mogłaby mieć więcej niż 10% przychodów. Przy wygraniu przetargu, takich ograniczeń nie ma, a MPGK będzie mogło walczyć o klientów, takich jak sklepy, restauracje czy lokale usługowe. Drugi powód to podwyżka stawki opłaty śmieciowej dla mieszkańców. Władze Katowic wiedziały, że nie da się utrzymać stawki 21,30 zł za osobę, ale nie chciały, żeby podwyżka “wyszła” z urzędu. Zorganizowanie przetargu daje pretekst do obiektywnie koniecznej zmiany stawki, którą można uzasadnić jego wynikami. To zresztą właśnie się teraz dzieje. – Szukając najlepszego rozwiązania dla mieszkańców ogłosiliśmy przetarg na firmę, która będzie odpowiadała za gospodarowanie odpadami. Jedyną ofertę złożyła spółka Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, czyli dotychczasowy operator. Warto podkreślić, że tym samym żadna z firm funkcjonujących na rynku w tej branży nie zaproponowała niższej stawki – mówi Bogumił Sobula, wiceprezydent Katowic.
W przetargu Katowice założyły, że na odbiór i zagospodarowanie odpadów w ciągu czterech lat chcą wydać 244 424 388 zł brutto. MPGK zaproponowało 327 163 320 zł brutto. To około 83 mln zł więcej, czyli prawie 25%. Tę różnicę muszą pokryć mieszkańcy.
Z naszych informacji wynika, że opłata śmieciowa w Katowicach wzrośnie do około 26-27 zł. System musi się samofinansować, co oznacza, że opłaty zebrane od mieszkańców muszą wystarczyć na pokrycie kosztów odbioru i zagospodarowania odpadów.
Stawki za odbiór odpadów ustalają w drodze uchwały radni. Na razie projekt uchwały w tej sprawie jeszcze nie powstał, ale powstać musi dosyć szybko. Od 1 lipca będzie bowiem obowiązywała nowa umowa z MPGK i potrzebne będą pieniądze dla miejskiej spółki.
Czy ktoś jest w stanie sensownie wytłumaczyć dlaczego wywóz śmieci w Katowicach (głównie blokowiska, śmieciarka podjeżdża i jednego punktu zabiera śmieci od 10 do 40 gospodarstw domowych) jest droższe niż w ościennych wioskach gdzie przewaza zabudowa jednorodzinna i śmieciarka musie zatrzymać się 40x żeby odebrać śmieci od 40 gospodarstw?
Być może dlatego, że koszt “śmieciarki” stanowi niewielki procent ogólnych kosztów składowania i utylizacji śmieci.
Ościenne gminy korzystają z własnych składowisk itp.
Miasta maja mniej miejsca – muszą korzystać z innych składowisk położonych daleko, po cenach komercyjnych, mają większą ilość śmieci do zutylizowania etc. etc.
W Katowicach wywóz śmieci jest obecnie prawie najtańszy w całej metropolii.