Zamknięte są dwa lodowiska w Katowicach. Na tym w Spodku po raz kolejny doszło do awarii urządzenia niezbędnego do mrożenia lodu, a na Jantorze jeden z pracowników ma potwierdzonego koronawirusa.
Problem z systemem do mrożenia lodu w “Satelicie” występuje od kilka lat. Przez Szczytem Klimatycznym ONZ, który odbył się w Katowicach w 2018 roku, sprężarki wykorzystujące amoniak musiały zniknąć. PTWP Event Center, zarządca Spodka i MCK, wynajął na własny koszt inny sprzęt. Po wybuchu epidemii spółka stwierdziła jednak, że nie stać ją na dalsze wynajmowanie sprzętu. Miasto postanowiło więc ponownie zainstalować w Spodku stare sprężarki. Te jednak co chwilę się psują. Ostatnia naprawa kosztowała 31 793 zł netto. Jak się okazuje, wystarczyła tylko na kilka tygodni. W środę PTWP Event Center poinformowało, że wystąpiła kolejna awaria. Lodu w “Satelicie” już właściwie nie ma. Powstał basen.
Dziś zarządca Spodka sprawy komentować nie chce. Wiadomo jednak, że nie zamierza już wydawać żadnych pieniędzy na system chłodzenia lodu. Co na to miasto? Tymczasowo wynajmie inną sprężarkę. – Wiemy już, że sprężarki nie uda się naprawić do najbliższego meczu GKS Katowice. Dlatego konieczny będzie wynajem urządzenia. Zepsuta sprężarka zostanie naprawiona w ramach gwarancji – mówi Ewa Lipka, rzecznik UM Katowice. Dodaje, że na razie miasto nie ma planów zakupu całkiem nowego systemu, bo “podobne używane są też na innych lodowiskach“.
Alternatywą dla Spodka nie może być na razie Jantor, bo u jednego z pracowników obsługujących lodowisko potwierdzono koronawirusa. Obiekt ma zostać zdezynfekowany, a potem na Jantor mają być skierowani pracownicy z innych obiektów. – Problem jest tylko taki, że nie każdy pracownik z innego obiektu da sobie radę na lodowisku, bo potrzebny jest np. ktoś, kto potrafi jeździć rolbą – mówi Daniel Muc, dyrektor MOSiR w Katowicach.
Dlatego na Jantor zostanie być może przerzucona część obsługi Jantoru 2.
Na razie nie wiadomo, kiedy lodowisko zostanie ponownie otwarte, ale najpewniej nie stanie się to do końca tygodnia.
Co ciekawe, do MOSiR w Katowicach dzwonią przedstawiciele czeskich klubów hokejowych. Po tym jak w tym kraju zamknięto lodowiska, szukają miejsca do treningu. Na razie jednak problem z dostępem do lodu mają katowickie kluby. Nie ma więc szans na wynajem lodu komuś z zewnątrz.