W sobotnim Marszu Równości mogło wziąć udział tylko 150 osób. Wynika to z obowiązujących przepisów przyjętych w czasie epidemii koronawirusa. Tymczasem ulicami Katowic przeszło dziesięć razy więcej osób. Dlatego policja zapowiada skierowanie wniosku do sądu o ukaranie organizatora marszu.
Mimo że kilka razy tuż przed i w trakcie Marszu Równości w Katowicach organizatorzy próbowali zaklinać rzeczywistość i mówili głośno o 150 uczestnikach, gołym okiem było widać, że jest ich zdecydowanie więcej.
Policja oszacowała, że z pl. Sejmu Śląskiego do Parku Powstańców Śląskich przeszło około 1500 osób, czyli dziesięć razy więcej niż dopuszczają obowiązujące obecnie przepisy. – Dlatego skierujemy wniosek do sądu o ukaranie organizatora marszu, bo to na nim spoczywa obowiązek zadbania o prawidłową liczbę uczestników – mówi mł. asp. Agnieszka Żyłka, rzecznik prasowy KMP w Katowicach.
Organizatorem marszu było stowarzyszenie “Tęczówka”.
Podczas marszu zatrzymane zostały 3 osoby, które słownie znieważyły policjantów i ratowników medycznych. Dodatkowo zatrzymana została też kobieta, która miała na koszulce liczne swastyki, co podpada pod publiczne propagowanie ustroju faszystowskiego. Była to uczestniczka jednej z kontrmanifestacji.
Marsz Równości w Katowicach zabezpieczało około 700 policjantów.