Nowy mural może powstać w ścisłym centrum Katowic. Artystka, której ostatnia duża praca jest właśnie zasłaniana przez nowo powstający hotel, ma plan pomalowania kolejnej ściany. Tematem przewodnim tym razem nie będzie przyroda.
Mural na urzędzie miasta przy ul. Młyńskiej w Katowicach znika bezpowrotnie. Kapsuła z roślinami w środku była dobrze widoczna dla osób wychodzących z dworca. Praca Mony Tusz, która powstała przy okazji szczytu klimatycznego została też bardzo dobrze przyjęta. Jej autorka odbiera cały czas wiadomości od mieszkańców, którzy pytają o to, co dzieje się z muralem i są smutni, że zniknie on z przestrzeni miasta. Zasłoni go budowany hotel. – Z jednej strony o tym wiedziałam, ale z drugiej szkoda, że akurat taka świetna ściana nie będzie już widoczna – przyznaje Mona Tusz. Artystka ma już plan na kolejny mural. Tym razem nie dostanie do dyspozycji aż 400 m kw., ale miejsce również jest dobrze wyeksponowane.
Mona Tusz ma pomalować często dewastowaną ścianę w centrum Katowic, tuż przy Rawie. Tym razem motywem przewodnim na kamienicy przy al. Korfantego 1 nie będą rośliny. Bohaterkami mają być kobiety, ponieważ praca powstanie przy współpracy z Miastem Ogrodów i organizowanym przez instytucję wydarzeniem, czyli JazzArt Festivalem. Program imprezy co roku przynajmniej w połowie wypełniają artystki. Dlatego mural ma poruszać tematykę praw kobiet. Instytucja na razie złożyła wniosek o dofinansowanie realizacji pomysłu Mony Tusz do fundacji Dominiki Kulczyk. To, czy pomysł spodoba się w Kulczyk Foundation, okaże się w połowie września. Samo malowanie artystka planuje nie wcześniej niż w listopadzie.
Mona Tusz na prezydenta <3
Nareszcie jakiś sensowny pomysł urzędu miasta. Jak najwięcej ścian dla tej artystki proszę.