Dron dezynfekował Rynek w Katowicach. Dzisiaj metropolia testowała nowy sprzęt, który służy do gaszenia pożarów. Jednak w Katowicach dronoid nie walczył z ogniem, tylko odkażał ławki.
Dzisiaj metropolia zdezynfekowała Rynek w Katowicach za pomocą drona. Przez kilkanaście minut nowoczesny dronoid Heracles V8ASD latał przy sztucznej Rawie w centrum miasta. GZM zaprosiła do współpracy firmę Spartaqs i poprosiła o zgodę na testy katowicki urząd. Chodziło o sprawdzenie możliwości dezynfekcji za pomocą bezzałogowych statków powietrznych. Ten konkretny model drona służy do innych celów. – Oprysku miejskich ławek dokonaliśmy dronoidem, który powstał z myślą o gaszeniu pożarów. Jednak ze względu na pandemię koronawirusa, w porozumieniu z Metropolią i miastem Katowice, dzisiaj postanowiliśmy wykorzystać tę maszynę do celów dezynfekcji – mówi Sławomir Huczała, główny konstruktor i współwłaściciel katowickiej firmy Spartaqs.
https://www.facebook.com/metropoliagzm/videos/1247848622243172/?__xts__%5B0%5D=68.ARCwnfOmx-Dv3q2ZMMGBLa2AgYrpt5Okp8g62KLMLvL0PCTZRWLzvv1kybHXzPGzLFEAsY-n-eAkMExlyC66dfw1WV9SvBruHSnKtSwDCW1W0TVptuoLWfRMSYMwGKiRFh8BONc_qtKnOgVtzyWqawIQWIe5Js_4U6kuuI7tOsFNC5bwSDSuprrakYz7TLnBi5oYL1KGl-IZSfeGAAif3kGkzcl0I1DJwToZNZMtM7dptSAJ1ZhWgCEJaxtEGUvjEdK1TV7_TD6pA-x8cLhNq6LWWaCYRED6_-8r6779CN8FIsfbQQgMSy5YNgFC4F09KovDQyplYCi0tCNnJZqAD187T0J6OmCuX97hCQ&__tn__=-R
Dronoid został wyposażony w 12-litrowy pojemnik. Do oprysków wykorzystano bezpieczny dla zdrowia koncentrat, używany m.in. do mycia i dezynfekcji wyrobów medycznych, takich jak łóżka, fotele zabiegowe, stoły operacyjne czy aparatura medyczna. Cała operacja trwała kilkanaście minut. – Podczas dzisiejszego oprysku dronoid był sterowany przez operatora, ponieważ usługa cały czas jest testowana. Chcieliśmy poznać zarówno specyfikę terenu, jak i samego oprysku. Natomiast kiedy w pełni zakończymy ten projekt, dronem będzie sterował komputer. Urządzenie w sposób skomputeryzowany będzie wylatywać z samochodu i opryskiwać teren. Dezynfekcja takiej powierzchni jak dzisiaj nie zajmie więcej niż 10 minut – dodaje Huczała.
Testy z wykorzystaniem dronów zorganizowane przez Górnośląsko-Zagłębiowską Metropolię to jednocześnie zapowiedź rozpoczynającego się jutro konkursu Droniada GZM.
To teraz trzy kwestie:
– człowiek z lancą i opryskiwaczem zrobiłby to w tym samym czasie, ale 1000x taniej
– co w przypadku gdy ktoś jednak będzie akurat siedział na ławce ? Czy też zostanie “zdezynfekowany” ?
– w pobliżu tych ławek jest roślinność. Zapewne koncentrat chemiczny z alkoholem wytłucze rośliny do korzeni.
Niby można dronem – ale po co ?
Defekować można tez na stojąco – ale po co?
Chodziło o sprawdzenie możliwości. Nie czytasz artykułu do końca.
A sprawdzić możliwości nie można było pod siedzibą firmy? Opylone zostaje wszystko w promieniu kilku metrów, najpierw trzeba przegonić wszystkich ludzi z obszaru pracy drona (skąd wy wzięliście jakiegoś dronoida). Ale darmowa reklama dla firemki jest. To był jedyny cel…
To było na zamówienie, a nie dla reklamy. Czytać nie tylko do końca ale też uważnie.