Reklama

Nowe fakty w sprawie wypadku z udziałem nieoznakowanego radiowozu

Grzegorz Żądło
Wracamy do wczorajszego wypadku, do którego doszło na skrzyżowaniu ulic Sokolskiej i Chorzowskiej w centrum Katowic. Jak już informowaliśmy, brał w nim udział nieoznakowany radiowóz. Właśnie dlatego sprawą zajmie się prokuratura.

W środę przed godz. 19 ulicą Sokolską w kierunku pl. Wolności jechały dwa nieoznakowane radiowozy. Policjanci wjechali na skrzyżowanie z ul. Chorzowską na czerwonym świetle. Jak zapewnia policja, mieli włączone sygnały dźwiękowe i świetlne. Od strony Chorzowa na skrzyżowanie na zielonym świetle wjechał w tym samym czasie Nissan Juke. Doszło do zderzenia. Nissan uderzył  w bok policyjnego Fiata Bravo. Drzwi się zakleszczyły i pasażerów musieli wyciągać strażacy, którzy najpierw rozcięli karoserię. Drugi radiowóz zdążył wyhamować.

Nieoznakowanym radiowozem jechało dwóch policjantów oraz mężczyzna zatrzymany przez nich za przestępstwo narkotykowe. Jeden z funkcjonariuszy siedział z zatrzymanym na tylnym siedzeniu. Wszyscy trafili do szpitala, ale ich obrażenia nie są poważne. Policjant siedzący z tyłu, jako jedyny, został jeszcze w szpitalu. Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnego aresztu.

Nissanem jechało dwóch mężczyzn. Wyszli z wypadku bez szwanku.

Z racji tego, że w wypadku brali udział policjanci, wyjaśnieniem sprawy zajmie się teraz prokuratura.


Tagi:

Komentarze

  1. adalbert 29 czerwca, 2020 at 12:37 am - Reply

    Gorsze rzeczy są w Warszawie gdzie kierowca autobusu miejskiego z niemieckiej firmy transportowej jechał na amfie, lat 22 i kilkanaście mandatów na koncie. Spadł z wiaduktu 20 osób w szpitalu, jedna w kostnicy.

  2. On 28 czerwca, 2020 at 8:00 pm - Reply

    W jakim celu jechali na sygnałach z zatrzymanym ?

Dodaj komentarz

*
*