Mariacka po naprawach. Odświeżenie ulicy dobiegło końca niedługo przed ponownym otwarciem lokali. Od początku tego tygodnia mieszkańcy, którzy chętnie powrócili na tę ulicę, mogą zobaczyć efekt. Jednak prawdziwy remont jest nieunikniony.
Tuż przed poluzowaniem obostrzeń i otwarciem knajp oraz lokali gastronomicznych zakończyły się prace na ul. Mariackiej. Ulica, którą władze Katowic chwalą się jako przykładem dobrze przeprowadzonej rewitalizacji, długo nie mogła doczekać się remontu. Ten był konieczny, przede wszystkim ze względów bezpieczeństwa. W kilku miejscach nawierzchnia była w fatalnym stanie. O odstające płyty można było się przewrócić, na przykład w okolicy ulicy Stanisława. Powodem takiego stanu granitowych płyt może być m.in. duża liczba samochodów. Z powodu zepsutych od kilku lat chowanych w grunt słupków, które miały chronić tę przestrzeń przed nielegalnie wjeżdżającymi kierowcami, kierowcy bezkarnie rozjeżdżają Mariacką i sąsiednie ulice. Na rozwiązanie tego problemu trzeba będzie prawdopodobnie poczekać jeszcze kilka lat, do czasu prawdziwego remontu ulicy.
Miasto wykorzystało czas kwarantanny i zamrożenia lokali, żeby naprawić nawierzchnię. Było to raczej odświeżenie niż remont. Od marca do maja udało się wykonać wszystkie prace. Były one realizowane własnymi środkami i siłami Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów. Ostatecznie zerwano i ułożono na nowo 311 płyt poprzez ich obrócenie, docięcie i zaspoinowanie na odcinku od ul. Mielęckiego do ul. Francuskiej i na ul. Stanisława. W niektórych miejscach konieczne było uzupełnienie podbudowy. Dodatkowo Zakład Zieleni Miejskiej uporządkował zieleń posadzoną w 2008 roku i planuje dosadzenie bluszczy (przy skrzyżowaniu z Mielęckiego) oraz jednego drzewa.
Za dużo samochodów jak na deptak 🙁
“Na rozwiązanie tego problemu trzeba będzie prawdopodobnie poczekać jeszcze kilka lat, do czasu prawdziwego remontu ulicy.”
Na co czekać? Aż zrobią nowe słupki, które znowu padną po miesiącu? Szajs jak wszystko w tym mieście. A w tym czasie ponad 100-osobowa straż miejska jest zbyt zajęta, żeby ruszyć d..y i zająć się dzikim parkowaniem w centrum
jest prosto, jest czysto to w czym problem?Wszystko skrytykować a pochwalić nie ma komu.
No i oczywiście jakiś wsiur z Sosnowca musiał zaparkować swojego gruchota na środku deptaka dla pieszych. Dlaczego b oni nie mogą sięgać czasu u siebie w Sosnowcu?