Msze święte i nabożeństwa znowu będą odbywać się w kościołach z udziałem wiernych. Poluzowanie zasad zostanie wprowadzone w parafiach Archidiecezji Katowickiej. Metropolita podjął decyzje zgodne z tymi rządowymi.
Od kilku tygodni w kościołach Archidiecezji Katowickiej msze święte odbywają się przy pustych kościołach. Zasady wprowadzone przez rząd dopuszczały uczestnictwo w nabożeństwach ograniczonej liczby osób. Jednak Metropolita Katowicki pod koniec marca zadecydował, że kapłani nie będą się spotykali z wiernymi nawet z uwzględnieniem tych limitów. Kościoły pozostały otwarte, ale nie było wspólnego celebrowania. W czwartek rząd ogłosił, że dotychczas obowiązujące zasady zostaną złagodzone od 20 kwietnia.
W kościołach będą obowiązywały dokładnie takie same reguły jak w sklepach, czyli będzie mogła w nich przebywać jedna osoba na 15 m kw. Arcybiskup Wiktor Skworc dostosował swoje zarządzenie do decyzji rządu. – Został opublikowany aneks do zarządzenia. Chodzi o to, aby uwzględnić wprowadzone proporcjonalne kryterium udziału wiernych w nabożeństwach i innych czynnościach kultu religijnego – mówi ks. Tomasz Wojtal, rzecznik prasowy metropolity katowickiego. – Ksiądz arcybiskup przywrócił msze święte i nabożeństwa sprawowane z udziałem wiernych w Archidiecezji Katowickiej przy zachowaniu wspomnianego kryterium – dodaje.
Zgodnie z tym aneksem, od poniedziałku, 20 kwietnia, kościoły archidiecezji mają zacząć ponownie funkcjonować według harmonogramu sprzed wybuchu epidemii, ale z uwzględnieniem limitu jednej osoby na 15 m kw. Jednocześnie arcybiskup zaleca, żeby w mszach uczestniczyły przede wszystkim osoby związane z przyjęta intencją. Ponadto przedłużona została dyspensa od obowiązku uczestnictwa w niedzielnej mszy świętej. Archidiecezja zachęca do korzystania z innych form, jak transmisje w internecie, radio czy telewizji.
Brawo dla pracowników szpitala w Raciborzu którzy zadaja podwyżek! Nie ma chętnych na studia i pracę w tych zawodach. Przed pandemia brakowało już w Polsce ok. połowy potrzebnych pielęgniarek. Nie dość, że ci ludzie pracują za 3 w porównaniu z zachodem Europy to mają pensje nie zachęcające innych do podjęcia studiów.
Rozumiecie, że ich wypłaty to wasze życie?
Państwo powinno im organizować bezpłatne posiłki systemowo a nie ludzie dobrej woli naprędce.
Powinni masowo odejsc od łóżek pacjentów. W naszym interesie. Mniej osób umrze przez to niż przy braku takiego nacisku na rząd.
Szpital w Raciborzu traci ponad połowę pieniędzy na przekształceniu w jednoimienny zakaźny. Z 82 mln zł które miał otrzymać jako niezakaźny w ciągu roku jako zakaźny otrzyma przy pełnym obłożeniu łóżek w ciągu roku tylko 37 mln zł. Będzie to skutkować zamknięciem szpitala. Drowizny na rzecz Szpitala można dokonać w Kasie lub na rachunek bankowy
nr 21 1050 1328 1000 0022 1195 3696 prowadzony w ING Bank Śląski.