Około godziny 12:51 doszło do tąpnięcia, które najsilniej odczuwalne było w Katowicach. Budynki zakołysały się w całym mieście, a także kilku okolicznych miejscowościach. Na razie nie ma informacji o jakichkolwiek stratach i poszkodowanych.
Wszystko trwało sekundę, może dwie. Budynki w całym mieście zakołysały się. Jak donoszą nasi czytelnicy, tąpnięcie było odczuwalne zarówno w centrum Katowic, jak i na Koszutce, w Nikiszowcu, Kostuchnie, Giszowcu, Ochojcu, Brynowie, os. Paderewskiego, Zawodziu, Giszowcu, Piotrowice, Zadole, os. Witosa, Bogucicach. Ale wstrząs odczuli też mieszkańcy min. Chorzowa, Świętochłowic, Sosnowca, Rudy Ślaskiej, a nawet Lędzin. Główny Instytut Górnictwa podał, że wstrząs miał siłę 4 razy 10 do 7 dżula, czyli 3 stopnie w skali Richtera. Był to wstrząs typowo odprężeniowy.
Jak informuje Tomasz Głogowski, rzecznik Polskiej Grupy Górniczej, wstrząs miał miejsce na tzw. uskoku Jakub, czyli pomiędzy rejonami eksploatacyjnymi kopalni “Murcki-Staszic” i kopalni “Wujek”. Pod powierzchnią nie doszło do żadnych uszkodzeń i nikomu nic się nie stało. PGG otrzymała trzy zgłoszenia, ale pochodzą one od osób na powierzchni.
Ciągłe problemy przez to górnictwo… Kiedy w końcu zamkną te cholerne kopalnie i rozpuszczą kopidołów?
tylko bez takich może co?