Absolwent katowickiego “Mickiewicza” potrzebuje prawie milion złotych na studia na prestiżowej uczelni w Stanach Zjednoczonych. Dostał się na Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley, gdzie ma studiować kosmologię. Jego kosmiczne marzenie nie spełni się, jeśli nie zdobędzie pieniędzy. Postanowił poprosić o pomoc.
“Mam na imię Dominik i w przyszłości pragnę budować rakiety, które umożliwią ludzkości rozwój i podróże poza błękitną planetę” – zaczyna swój list Dominik Frej, maturzysta z Katowic. Można powiedzieć, że już prawie osiągnął swój cel. Dostał się na wymarzone studia na znanej na całym świecie uczelni. “Zrealizowałem podwójne curriculum szkoły średniej (polskie oraz amerykańskie), poświęciłem większość przerw świątecznych oraz wakacji na przygotowanie się do amerykańskich egzaminów na studia, skontaktowałem się z ponad 50 polskimi studentami kształcącymi się na najlepszych uczelniach na całym świecie” – pisze absolwent “Mickiewicza”. Skąd u niego zainteresowanie przemysłem kosmicznym? – W gimnazjum nauczyciele zniechęcili mnie do przedmiotów ścisłych. W szkole średniej zainteresowałem się nimi po zmianie szkoły, gdy trafiłem do III Liceum Ogólnokształcącego. Tam odkryłem te przedmioty na nowo. Mickiewicz to mój drugi dom – mówi Dominik i dodaje, że fascynuje go to, co na pozór wydaje się niemożliwe. Jak kolonizacja Marsa i eksploracja kosmosu. Studia na Uniwersytecie w Kalifornii też wydawały mu się niemożliwe. Misję wykonał, ale od razu pojawiła się kolejna.
Sukces jednocześnie oznacza dla niego duży problem, bo na studiowanie nauk kosmicznych na Uniwersytecie Kalifornijskim w Berkeley po prostu go nie stać. Jednak motywacji mu nie brakuje. Żartuje, że może nawet przebiec ziemię dookoła w 24 godziny, żeby mu się udało. – Jeśli nie wierzyłbym w możliwość spełnienia drugiego niemożliwego, czyli zdobycia środków finansowych, pozwalających mi na kontynuowanie kształcenia i realizację planów, nie posiadałbym odpowiedniej determinacji do odkrywania wszechświata – uważa Dominik. Jak mówi, nie chce na stałe wyjechać z Polski i po studiach zamierza wrócić do kraju. – Chcę też zrobić coś dla edukacji i dla osób tu żyjących.
Studia w Berkeley to drogi interes. Jeden rok studiów na kierunku nauk kosmicznych dla osób spoza Stanów Zjednoczonych kosztuje tu ok. 55-65 tys. dolarów. Oznacza to, że Dominik musi jak najszybciej zebrać około 900 tys. zł. Liczy na wsparcie prywatnych inwestorów, polskiego rządu czy zagraniczne stypendia. Ale możliwe, że zacznie zbiórkę pieniędzy przez internet. Czasu jest niewiele, bo rok akademicki na Berkeley rozpoczyna się w połowie sierpnia.
Zrzutka już dostępna pod adresem: https://zrzutka.pl/e8phg5
Dziękuje bardzo za wsparcie!
Dominik
Jasne… zapłacicie mu za studia a on już nigdy nie wróci… choć u nas tematy “kosmiczne” są też na topie…nawet totalny kosmos…
Społecznie nie opłacalna pomoc.