To głównie psychotropy, których termin ważności już minął. Jak się jednak okazuje, wcale nie musiałyby zostać zniszczone, gdyby nie polskie prawo.
Żeby wyjaśnić dlaczego 4 481 opakowań kilkunastu specyfików trafi do utylizacji, trzeba się cofnąć do 2012 roku. Wtedy Szpital Psychiatryczny w Międzybrodziu Bialskim został przejęty przez spółkę pracowniczą. Wcześniej został formalnie zlikwidowany. To właśnie po tym procesie pozostały leki o wartości ok. 281 tys. zł, których właścicielem stało się województwo śląskie. Jak zresztą wszystkich innych składników mienia, których likwidator nie sprzedał. Szpital dostał te leki jako darowiznę, zanim został zlikwidowany.
Z jednej strony były dużej wartości środki, które mogły komuś jeszcze pomóc, z drugiej polskie prawo. – Chcieliśmy jakoś zadysponować tymi lekami, ale nie pozwala na to prawo farmaceutyczne, które zabrania wtórnego obrotu lekami. Mamy na to pisma z Ministerstwa Zdrowia i Nadzoru Farmaceutycznego. Wymiana korespondencji trwała 2 lata. W końcu zdecydowaliśmy o utylizacji tych leków, które zdążyły się przeterminować podczas ustaleń z ministerstwem – wyjaśnia Witold Trólka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Śląskiego.
I tak, leki, które mogły komuś pomóc, są już bezużyteczne.