Mężczyźni zatrzymani z niebezpiecznymi przedmiotami w Bogucicach nie chcieli składać wyjaśnień. Policja ustala fakty, ale na tym sprawa może się skończyć. Dzisiaj dotarliśmy do kolejnego nagrania z interwencji.
O zatrzymaniu w Bogucicach było głośno wczoraj. Przypomnijmy, do sytuacji doszło w niedzielę wieczorem u zbiegu ulic Piotra i Markiefki. Policjanci zauważyli podczas patrolu dziwnie zaparkowane pojazdy i biegnącą w ich kierunku grupę mężczyzn. Zablokowali samochody i wezwali wsparcie. 10-osobowa grupa mężczyzn została wylegitymowana. W dwóch samochodach znaleziono maczety, siekiery noże i dwa pistolety. Teraz policja ustala czy była to broń palna. Jak informuje podinsp. Aleksandra Nowara, oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach, policja prowadzi postępowanie w sprawie. Jednak najprawdopodobniej niewiele ono wniesie. Wszystkie osoby odmówiły składania zeznań. Posiadanie w miejscu publicznym niebezpiecznych narzędzi jest kwalifikowane jedynie jako wykroczenie. Cięższej karze podlega przestępstwo posiadania broni palnej.
ZOBACZ NAGRANIE Z INTERWENCJI POLICJI
Według informacji Gazety Wyborczej, wśród zatrzymanych był ojciec zamordowanego w sierpniu 2016 roku Dominika Koszowskiego. Policja tego nie potwierdza. Wobec ojca 19-latka i pozostałych pięciu uczestników bójki przed dworcem z sierpnia 2016 roku toczy się postępowanie w Sądzie Rejonowym Katowice-Zachód. Kolejna rozprawa ma się odbyć 27 listopada.