Śląscy politycy i samorządowcy zapowiadają obronę Jerzego Ziętka, a właściwie ulic, placów i pomnika byłego wojewody śląskiego. Przekonują, że mieszkańcy regionu sami powinni decydować kogo chcą upamiętnić, a kogo nie.
W piątek przed pomnikiem Jerzego Ziętka w Parku Powstańców Śląskich przedstawiciele RAŚ, Związku Górnośląskiego oraz wnuk Ziętka przekonywali, że nie ma powodów, żeby usuwać z przestrzeni publicznej ślady po byłym wojewodzie. – Będziemy bronili przede wszystkim naszego prawa, prawa mieszkańców Górnego Śląska, obywateli i podatników, abyśmy to my decydowali kogo w naszej przestrzeni publicznej chcemy czcić, kogo w naszej przestrzeni publicznej chcemy pamiętać – mówił Grzegorz Franki, prezes Związku Górnośląskiego.
Europoseł PO Marek Plura przekonywał, że Jerzy Ziętek nie jest symbolem komunizmu. – To jest symbol Śląska i śląskości. Stoimy tu w obronie naszego Jorga, Ślązaka, który w trudnych czasach PRL-u przywrócił godność, a śląskości normalne miejsce w życiu publicznym. Nie znałem generała, to oczywiste, ale mój starzik powstaniec zawsze mi godoł: to Jorg Ziętek powstańcom przywrócił godność i szacunek.
Burmistrz Radzionkowa Gabriel Tobor nawiązał do wywiadu, którego dyrektor katowickiego IP udzielił naszemu portalowi (wywiad można przeczytać TUTAJ). – Wczoraj dowiedziałem się, że dyrektor IPN-u Andrzej Sznajder, mój znajomy od wielu lat, porównał Jerzego Ziętka z Hitlerem. Ta dyskusja zabrnęła na sam skraj. Prawo Godwina mówi, że prawdopodobieństwo, że dyskusja kończy się na nazizmie i Hitlerze jest równe jeden. Że przegrywa ten, kto pierwszy się tym posłuży. Nikt nam nie narzuci, jak mamy myśleć o Ziętku – przekonywał Tobor.
Do wojewody trafiły dzisiaj listy z podpisami około 3500 mieszkańców regionu, którzy popierają apel w sprawie pozostawienia w przestrzeni publicznej pamięci o Jerzym Ziętku.
Przypomnijmy, do 2 września gminy powinny zmienić nazwy ulic i placów, których patronami są osoby symbolizujące systemy totalitarne. Władze Katowic zapowiadają, że nie będą zmieniać nazwy ronda im. gen. Jerzego Ziętka, nie zamierzają też usuwać pomnika.
Z kolei radni Chorzowa opowiedzieli się w czwartek za pozostawieniem nazwy Promenada Jerzego Ziętka w Parku Śląskim.
Różnica między gen. Ziętkiem a prof. Baumanem i gen. Świerczewskim jest jednoznaczna.
Gen. Ziętek to nie był człowiek reżimu – to on tak naprawdę jako jedyny wojewoda dbał o śląską ziemię…
Gen. Świerczewski – no cóż – druga strona barykady (kat AK), prof. Bauman – mimo zasług jako wybitny socjolog – również z czarną kartą agenta bezpieki.
Zrównywanie tych postaci przez PiS na zasadzie – był “kimś” za czasów reżimu PRL jest niskie.
Kiedyś też tak myślałem, że każdy “czerwony” był zły. Nic jednak nie jest czarno-białe.
Może to dlatego, że w partii Kaczyńskiego jest sporo osób, które tak jak niektórzy przedstawiciele starszego pokolenia żywią nienawiść do wszystkich ludzi poprzedniego ustroju.
Chciałbym dożyć czasów kiedy metropolią będzie kierował ktoś na takim poziomie jak ś.p. Gen. Jerzy Ziętek. Ktoś, dla kogo ziemia śląska to coś więcej niż węgiel, Katowice, interes partyjny…