Komuś nie spodobały się szlabany na os. Tysiąclecia. Wszystkie cztery zerwane w miniony weekend należały do SM “Piast”. Szlabany zostały zamontowane, żeby chronić miejsca parkingowe dla mieszkańców. Teraz same muszą być chronione monitoringiem. Po sobotniej dewastacji spółdzielnia naprawiła zniszczone szlabany i chce zamontować dodatkowe kamery.
Chociaż parkingi osiedlowe powinny być zarezerwowane dla mieszkańców, to nie wszystkim się to podoba. Spółdzielnia Mieszkaniowa “Piast” postawiła szlabany, żeby osoby z zewnątrz nie zajmowały mieszkańcom miejsc. Na osiedlu Tysiąclecia nie brakuje na to chętnych . Najczęściej nielegalnie parkują tu osoby, które przyjeżdżają do Parku Śląskiego. W weekend można zobaczyć samochody z tablicami rejestracyjnymi z całego województwa pozostawione na trawnikach i chodnikach. Właśnie w ubiegłą sobotę doszło do zniszczenia szlabanów przy 3 blokach na tzw. “dolnym Tysiącleciu”. Ktoś złamał dwa szlabany obok budynków przy ul. Tysiąclecia 7, 9 i dwa obok budynku o numerze 15.
Sprawa została tego samego dnia zgłoszona w miejscowym komisariacie. Funkcjonariusze zabezpieczyli już nagranie z kamery, która skierowana jest na jeden ze szlabanów. Okazuje się, że pozostałe nie były monitorowane. – Podejmiemy działania, żeby złapać sprawców i żeby to się więcej nie powtórzyło – mówi Michał Marcinkowski, prezes SM “Piast”. Jest zły, że takie sytuacje się zdarzają, a ludzi, którzy zdewastowali szlabany nazywa tępymi. Zapowiada, że spółdzielnia już pracuje nad podłączeniem dodatkowych kamer, które będą monitorowały szlabany. Wszystkie cztery, zniszczone w weekend, zostały naprawione we wtorek. Koszt ich naprawy to co najmniej 3100 zł. Szlabany były ubezpieczone.
Na tauzenie ogólnie jest problem z miejscami. Tam ewidentnie brakuje wielopoziomowych parkingów, bo wielopoziomowe budynki akurat są. Szlabany są częściowym rozwiązaniem, ale problem pozostaje, bo po prostu fizycznie tych miejsc nie ma.
Przecież te szlabany utrudniają życie mieszkańcom. Szukanie naklejki w torebce, machanie wielokrotne, aż może wreszcie zadziała. Ileż czasu się na takim wjeździe traci. Problemy z przyjmowaniem gości, dostawców, same nieprzyjemności. Można się wkurzyć. A zysków żadnych – bo miejsc parkingowych nie przybyło od szlabanów. Tylko utrudnienia. Co za bzdury, że goście Parku Śląskiego tu parkują. Akurat w tym roku mają wielki bezpłatny parking przy Wesołym Miasteczku. Z drugiej strony osiedla parkują na wielkim parkingu przy Carrefour. Na os.Tysiąclecia parkują TYLKO mieszkańcy i ich goście. Co widać szczególnie w nocy: cały parking przy TESCO zajęty, cały parking pod Kościołami. Szlabany kosztują, a problem parkowania jaki był taki jest nadal.
Niestety nie ma Pani całkowitej racji. Np. na parkingach przy blokach na ul. Piastów w weekendy próbują regularnie parkować studenci pobliskiej wyższej szkoły tego czy tamtego, mający wtedy zjazdy. (Nota bene, gdy nie znajdą miejsca, parkują też bezkarnie na trawnikach, w tym pod samymi oknami posterunku policji…)
Chcę też zauważyć, że zgodnie z zasadami parkowania, nalepkę otwierającą szlaban należy mieć przyklejoną do szyby samochodu.
Po pierwsze, naklejka się ma nijak do zasad parkowania. Praktycznie jest jej nie przyklejać nigdzie, tylko w ten sposób można otworzyć szlaban swoim gościom. Gościnność wymaga, aby zapewnić swoim gościom również dostęp do parkingu. Fragmentu o parkujących studentach kompletnie nie rozumiem, tak parkują jak miejsca parkingowe pozwalają. Przyjechali i odjadą. I dobrze, że policjanci się nie czepiają bo nie ma o co. Niczego nie robią złośliwie. Czego nie można powiedzieć o montowaniu szlabanów – podyktowane włącznie złośliwością wobec wszystkich innych, którzy przybyli tu na chwilę. Powtórzę jeszcze raz. Szlabany nie rozwiązują żadnego problemu zbyt małej ilości miejsc parkingowych. Jak brakowało miejsc tak dalej brakuje. Szlabany za to stwarzają nowe problemy, utrudnienia dostępu, niepotrzebne koszty, awaryjność, wydłużenia czasu dojazdu. Widziałam już karetkę pogotowia stojącą kilka minut przed zamkniętym szlabanem (mijałam ją pieszo przy szlabanie, weszłam do bloku – karetka dalej stała). Widziałam też długo stojący radiowóz policyjny, ze strażą pożarną (oby nie była potrzebna) będzie podobnie. Karetka przed szlabanem poczeka, tylko czy pacjent doczeka? Mimo montowania szlabanów problem braku miejsc parkingowych pozostał, co widać w nocy. Wtedy mieszkańcy parkują gdzie popadnie, na zakazach, na trawnikach …itd.