Potrącenie w tym miejscu jest równoznaczne ze śmiercią. Tak jak we wtorek, kiedy przebieganie przez ekspresówkę życiem przypłacił 80-letni mężczyzna. Zdecydowanie za często ludzie chcą sobie skrócić drogę z IKEA na drugą stronę al. Roździeńskiego lub odwrotnie. Tylko w ostatnich kilku latach zginęło w ten sposób 5 osób.
We wtorek, przed godziną 18, w niedozwolonym miejscu przez trasę przebiegła kolejna osoba. Skończyło się tragicznie. Mężczyzna w wieku 80. lat, mimo reanimacji, zmarł na miejscu. Chociaż takie wypadki zdarzają się rzadko, to w tym miejscu prawie co roku ginie co najmniej jedna osoba. Można tylko przypuszczać, że dużo więcej próbuje skrócić sobie przejście przez DK nr 86 w ten sam sposób. To bardzo ryzykowne, bo ta jest szeroka i ruchliwa. – Występowaliśmy do GDDKiA o utworzenie w tym miejscu kładki dla pieszych, ale bez skutku – zdradza asp. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy katowickiej policji. Podaje, ze w ostatnich latach na al. Roździeńskiego, mniej więcej na wysokości IKEA, zginęło 5 osób. W 2012 roku trzech mężczyzn, każdy z nich w wieku około 40 lat. Rok później przez ekspresówkę przebiegał chłopak z dziewczyną. Jemu się udało, ale 31-letnia kobieta została śmiertelnie potrącona. Później przez 3 lata nie było śmiertelnych potrąceń, aż do wtorku.