Reklama

Jak pracować dla marszałka, to tylko w Brukseli

Euro
Grzegorz Żądło
Rocznie kosztuje ponad 1,3 mln zł. Pracują w nim trzy osoby, dwie kolejne współpracują. Co to jest? Biuro województwa śląskiego w Brukseli. Marszałek zdecydował, że trzeba coś w nim zmienić. I rzeczywiście, zmiany będą, ale oszczędności z tego niewiele.

Biuro regionalne woj. śląskiego w Brukseli powstało w połowie 2002 roku, czyli jeszcze przed wejściem Polski do Unii Europejskiej. Jak można przeczytać na stronie internetowej województwa, od tego czasu zajmowało się głównie nawiązywaniem kontaktów z różnymi instytucjami, organizowaniem wystaw, promocji, seminariów i Dni Śląskich w Brukseli. Na tej samej stronie czytamy: „W ciągu swojej dotychczasowej działalności Biuro Regionalne Województwa Śląskiego w Brukseli stworzyło wizerunek Biura dobrze zorganizowanego, dobrze umiejscowionego w rzeczywistości regionalnej i unijnej, Biura przyszłościowego”. Biuro jest tak dobre i przyszłościowe, że w obecnym kształcie przestaje istnieć. Marszałek Mirosław Sekuła stwierdził, że czasy się zmieniły i trzeba zacząć działać inaczej. – W sytuacji, kiedy mamy coraz bardziej profesjonalnych urzędników tu na miejscu, nie potrzebujemy pośredników w Brukseli. Dlatego musimy trochę przeformatować działanie naszego biura – powiedział niedawno publicznie Sekuła. Dlatego od 1 września zastąpi je połączone biuro trzech województw: śląskiego, małopolskiego i opolskiego. Nowy twór już został nazwany Domem Polski Południowej. Jego przygotowaniem zajmuje się oddelegowany z Katowic Andrzej Szteliga, który tymczasowo zastępuje Magdalenę Chawułę-Kosuri. Ta została odwołana ze stanowiska dyrektora, które pełniła od września 2007 roku. Dlaczego? – Nie chciałbym się wdawać w szczegóły, ale pani dyrektor nie radziła sobie z tempem przygotowania reorganizacji biura – mówi Tomasz Stemplewski, dyrektor wydziału gospodarki, promocji i współpracy międzynarodowej Urzędu Marszałkowskiego Woj. Śląskiego. Była już dyrektor sprawy komentować nie chce. Mówi tylko, że zarzuty są nieprawdziwe. Na dyrektorskie stanowisko ma zostać ogłoszony konkurs. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, jest się o co bić. Jak się okazuje, pracując dla marszałka w Brukseli można bardzo dobrze zarobić.

Od 2007 roku budżet brukselskiego biura zwiększył się dwukrotnie, z 658 tysięcy złotych do 1,3 mln. Ciekawie wygląda podział kosztów. Aż 780 tysięcy to tzw. koszty osobowe, czyli po prostu płace. Ta kwota przypada na trzy osoby pracujące bezpośrednio w Brukseli i dwie (po pół etatu) zatrudnione w Katowicach. Dzieląc to przez liczbę etatów wypada po 16.250zł miesięcznie na głowę. Nie zakładam jednak, że osoby pracujące w Katowicach dostają tyle samo, co te w Belgii. Jeśli nawet przyjąć, że dwie połówki „polskich” etatów kosztują urząd, powiedzmy 6 tys. zł, to na trójkę w Brukseli wychodzi już po niespełna 20 tys. zł miesięcznie. Czy ta praca jest rzeczywiście tyle warta? – To nie takie proste. Chcąc zatrudniać ludzi uczciwie, na porządne umowy, musimy przestrzegać prawa. A to w Belgii ma zapisy o płacy minimalnej – tłumaczy Tomasz Stemplewski. – Nie jest to jedna, z góry ustalona dla wszystkich płaca. Tam każda grupa zawodowa ma swoją minimalną stawkę.

Rzeczywiście, z dostępnych w internecie danych wynika, że najniższa płaca w Belgii to 1501 euro, czyli nieco ponad 6000 tysięcy zł. Widocznie płaca minimalna urzędnika jest znacznie wyższa.

Wracając do pozostałych kosztów. Z 1,3 mln zł 130 tys. zł pochłania wynajęcie biura, media i ubezpieczenie. Na działalność merytoryczną zostaje więc 390 tys. Te proporcje mają się nieznacznie zmienić, kiedy powstanie Dom Polski Południowej. Do utrzymania sekretariatu będą dokładać się województwa opolskie i małopolskie. Wspólny sekretariat, jeden numer telefonu i strona internetowa. To model docelowy. Przeformatowane biuro ma się zajmować m.in. zdobywaniem informacji o innych źródłach finansowania np. przedsięwzięć biznesowych czy naukowych niż te, dostępne z poziomu krajowego. Do tego to co już było, czyli promocja województwa, współpraca z regionami partnerskimi, wystawy, konferencje itp.


Tagi: