Przed dworcem PKP w Katowicach przedstawiciele stowarzyszenia “Otwarte Klatki” zbierali w poniedziałek podpisy pod petycją do ministra rolnictwa w sprawie warunków transportu zwierząt. Była to część akcji związanej z Dniem Przeciw Transportowi Żywych Zwierząt.
Akcja została zorganizowana dla upamiętnienia wydarzenia z 29 sierpnia 1996 roku, kiedy to w wyniku pożaru statku przewożącego zwierzęta z Australii do Jordanii przez Ocean Indyjski zginęło około 70 tys. zwierząt.
Jak przekonują organizatorzy, obecne regulacje prawne dotyczące przewozu zwierząt nie zawsze są egzekwowane. Dlatego chcą zmian i piszą petycję do ministra rolnictwa. – Chcemy żeby tych podpisów było jak najwięcej, bo w ten sposób można zwrócić uwagę na społeczne zapotrzebowanie zmian – mówi Alicja Czerwińska z Otwartych Klatek. Petycja ma m.in. zachęcić obecne władze do wprowadzenia zmian, zgodnie z którymi transport żywych zwierząt nie mógłby trwać dłużej niż 8 godzin.
– Obecnie zwierzęta są przewożone 19, 24 a nawet 42 godziny w ciasnych klatkach, ciasnych ciężarówkach, bez wody, bez pokarmu, bez możliwości rozprostowania kończyn. To niehumanitarne, to skrajnie wyczerpujące – mówi Czerwińska.
W akcji uczestniczyło kilku wolontariuszy, którzy rozdawali ulotki informujące o transporcie żywych zwierząt. Członkowie organizacji rozstawieni wokół namiotu trzymali zdjęcia przedstawiające transportowane zwierzęta, a także mapę pokazującą czas trwania transportu do innych krajów.
“Stop the Trucks” to ogólnoeuropejska kampania mająca przeciwdziałać niehumanitarnemu transportowi zwierząt. Wydarzenie to obchodzone jest na całym świecie.
Mateusz Spyra