Reklama

1200 żołnierzy ćwiczy przed defiladą na lotnisku w Muchowcu

Ł. K.
Od kilku dni na Muchowcu przez kilka godzin dziennie gra orkiestra, a żołnierze z całej Polski maszerują i wykonują komendy. Jak sami mówią, już teraz widać efekty żmudnej pracy. W ćwiczeniach na lotnisku bierze udział 1200 wojskowych.

Zwykły marsz, krok defiladowy, śpiewanie hymnu i wiele godzin spędzonych w pełnym słońcu. Od początku tygodnia lotnisko na Muchowcu stało się bazą dla żołnierzy, którzy 15 sierpnia w Katowicach wezmą udział w defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego. Najważniejszy jest równy krok. – Zgranie i jednolitość wykonania wszystkiego w tym samym momencie, tempie. Po wydaniu danej komendy, żeby żołnierze robili to w jednym czasie – mówi kpt. Jacek Goryszewski, rzecznik prasowy pułku reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Do Katowic przyjechali żołnierze z całej Polski. – Przygotowania zaczęliśmy 6 sierpnia od przeglądu umundurowania, wyposażenia żołnierzy oraz sprawdzenia ich poziomu – mówi kpt. Goryszewski.

Karol Toczniak, Starszy szeregowy z pułku reprezentacyjnego Wojska Polskiego w Warszawie.
Karol Toczniak, Starszy szeregowy z pułku reprezentacyjnego Wojska Polskiego w Warszawie.

Teraz żołnierze maszerują kilka godzin dziennie. Od 9.00 do 14.00 trwają ćwiczenia na płycie lotniska na Muchowcu. Muszą starannie wykonywać komendy i wsłuchiwać się w muzykę. Przyznają, ze to ciężka praca. Żołnierze są zmotywowani, żeby wypaść jak najlepiej, a dowódcy zwracają uwagę na wszystko. Czy żołnierz wystarczająco głośno śpiewa hymn. Czy ma wystarczająco szeroko otwarte oczy podczas przemarszu obok trybuny. –  To jest duża presja, wymaga dużego zaangażowania, czasu i wysiłku. Całość naszej pracy musi wyjść od nas, bo jeżeli sami nie uwierzymy w to, że damy radę, to nie nie damy z siebie 100%. Ale to jest naprawdę bardzo fajne uczucie – mówi szeregowa Adrianna Klimczak. To dla niej pierwsza tak duża defilada w życiu. Wydaje się, że w maszerowaniu nie ma nic skomplikowanego, ale każdy jest na różnym poziomie, a wszystko to trzeba zgrać. – Podczas takiego marszu żołnierze pracują całym ciałem. Całe ciało jest spięte i jest to bardzo ciężka i żmudna praca, żeby efekt finalny był taki, jak możemy zobaczyć – mówi starszy szeregowy Karol Toczniak.

Na Muchowcu stacjonuje około 1200 żołnierzy reprezentujących wszystkie rodzaje sił zbrojnych, poszczególne dywizje oraz samodzielne brygady.


Tagi:

Dodaj komentarz

*
*