TYLKO U NAS Demontaż ekranów akustycznych, wycinka krzewów, usunięcie lamp i kwiatów – takie żądania postawiło miastu Ministerstwo Obrony Narodowej. Wszystko z powodu zaplanowanej na 15 sierpnia defilady wojskowej, w której uczestniczył będzie m.in. prezydent Andrzej Duda. Na większość żądań miasto się nie zgodziło.
W tym roku centralne uroczystości Święta Wojska Polskiego odbędą się w Katowicach. 15 sierpnia przez centrum miasta przejedzie sprzęt wojskowy. Defiladę odbierze prezydent Andrzej Duda. Trwają intensywne przygotowania do uroczystości. Jak ustaliliśmy, problemem dla MON stała się al. Roździeńskiego, na której odbędzie się większa część defilady i przy której stanie trybuna VIP na 1200 osób. Przedstawiciele wojska zażądali m.in. demontażu ekranów akustycznych na odcinku od ul. Olimpijskiej w kierunku ul. Dudy-Gracza (ekrany kończą się mniej więcej na wysokości kładki nad DTŚ). Chodzi o ekrany pomiędzy jezdniami. – To absurd. Przecież te ekrany porośnięte są zielenią, która powoli, ale skutecznie zaczyna je zasłaniać. Poza tym taki demontaż, a potem ponowny montaż oznaczałby duży wydatek – mówi nasz rozmówca, który zna kulisy przygotowań do wojskowej defilady.
Usuniecie ekranów to jednak nie wszystko. MON zażądało wycięcia wszystkich krzewów, które znajdują się w okolicy planowanej platformy dla VIP-ów. Ta stanie naprzeciwko biurowca KTW. Na to też miasto nie chciało się zgodzić. – Nie może być tak, że na jednodniową imprezę musielibyśmy zniszczyć zieleń. Zwłaszcza, że nie wymagają tego względy bezpieczeństwa – mówi inny nasz rozmówca.
Najciekawsze w całej sprawie jest właśnie uzasadnienie żądań MON. Otóż zarówno ekrany, jak i krzewy źle by wyglądały w telewizji.
Wczoraj urząd miasta wysłał do dowódcy Garnizonu Bytom negatywną odpowiedź w sprawie ekranów. – Miasto pozytywnie nie mogło zaopiniować demontażu ekranów dźwiękoszczelnych na skrzyżowaniu i wzdłuż ulic Jerzego Dudy-Gracza oraz alei Walentego Roździeńskiego. Kierując się przede wszystkim względami bezpieczeństwa. Demontaż ekranów wiąże się z ingerencją w ich konstrukcję, co naruszy ich wytrzymałość. Jak również, ekrany usadowione są na częściowo zbrojonym betonie, a więc ich demontaż może się również wiązać z ich uszkodzeniem. Dodatkowo ekrany są porośnięte efektowną roślinnością – zielonymi pnączami, których ukorzenienie i pielęgnacja realizowana jest od 10 lat. W tym rejonie są także drzewa oraz krzewy, a więc należy zaznaczyć, że samo usunięcie ekranów nie spowoduje jednocześnie poprawy widoczności. Ponadto demontaż ekranów wraz z ponownym ich montażem skutkować będzie utrudnieniami w codziennym ruchu drogowym, zarówno lokalnym, jak również tranzytowym – informuje Ewa Lipka, rzecznik prasowy UM Katowice.
Ostatecznie stanęło na przycince krzewów do wysokości 80 cm, usunięciu kwiatów, a także demontażu lamp oświetleniowych przy al. Roździeńskiego.
Zapytaliśmy MON w jakim celu ministerstwo wysuwało tak daleko idące żądania do miasta oraz jakie kroki podejmie w związku z odmową ich spełnienia. – Zakres prac przewidzianych w procesie przygotowania defilady wojskowej (Katowice – 2019 r.) został dostosowany do możliwości oraz ograniczony tylko do prac koniecznych, co zostało poprzedzone precyzyjnymi analizami. Tego typu prace są elementem niezbędnym do właściwego i bezpiecznego przeprowadzenia wydarzenia o takiej skali dla mieszkańców aglomeracji śląskiej. Wieloletnie doświadczenia Wojska Polskiego w organizacji analogicznych zadań w Warszawie gwarantują, że ingerencja w otoczenie zawsze była ograniczona do minimum i do tej pory nie odnotowaliśmy żadnych strat – odpisało nam biuro prasowe MON.
Dzięki sprzeciwowi miasta, w Katowicach straty też będą minimalne.
Na razie program uroczystości Święta Wojska Polskiego jest tajny. Jak jednak ustaliliśmy, wyznaczona już zostało trasa przejazdu defilady. Wiadomo też które ulice zostaną zamknięte.
Utrudnienia 15 sierpnia w Katowicach będą duże. Zamknięty zostanie tunel pod rondem. To oczywiste, skoro nad nim będzie trybuna z prezydentem. Zamknięte będą też inne ulice. Sprzęt, który weźmie udział w defiladzie, będzie rozstawiony na ul. Bagiennej i al. Roździeńskiego, mniej więcej od ul. Lwowskiej do wysokości os. Gwiazdy. Kiedy wojsko dojedzie do ronda, skieruje się w al. Korfantego. Defilada zakończy się na Słonecznej Pętli. Jednak al. Korfantego będzie zamknięta aż do Siemianowic, bo wojsko musi mieć miejsce na załadowanie sprzętu. Niewykluczone, że czasowo zostanie też zamknięta ul. Murckowska. Stanie się tak wtedy, jeśli prezydent Andrzej Duda ubędzie przejeżdżał odkrytym samochodem wzdłuż defilady.
Trzeba się przygotować, że 15 sierpnia poruszanie się po części centrum i Koszutce będzie bardzo utrudnione. Kilka dni przed Świętem Wojska Polskiego odbędzie się próba generalne. Te same ulice zostaną zamknięte od godz. 20 do 7 rano następnego dnia.
po cholerę nam ta defilada tylko zniszczenie miasta. Warszawa ma dość parady.
Nie wierzę. To Prima aprilis? Proponuję, żeby jeszcze pomalowali trawę na zielono i rozkazali mieszkańcom przymusowe uczestnictwo (żeby ładniej wyszło w TV). Buta i bezczelność tej władzy jest taka sama jak w PRL. Trudno się dziwić. Liderzy Pis czerpią z tej tradycji garściami. W końcu, czym skorupka za młodu…
Bardzo się cieszę, nie mogę się już doczekać. Niech żyje Wojsko Polskie !!!
Świętuj sobie bez dewastacji miasta. Też ładnie będzie.
I tak miasto bydzie puste bo niy miyszko żodyn ślonzok a reszta do babć i łojców na wieś powiedzie… Przeczą to śfjynto i sianokłesy… Buhahhah
Szacunek dla Wojska Polskiego.
Jeszcz większy dla Społeczeństwa i Powstańców Śląskich.
Dbajmy o zachowanie przyrody w mieście Katowice, o to głównie chodzi.
O to martwią się mieszkańcy, bo wyciąć jest bardzo łatwo. Ale posadzić już nie, co możemy zaobserwować po drzewach posadzonych przez miasto.
Niech sobie idą paradować do Radomia lub Wałbrzycha, mogą nawet w całości usunąć te miasta.
“Jeżeli UM zgodził się na defiladę to tak ma być” Zastanawiające…
Ja z rodzinką też opuszczam dla wypoczynku i spokoju moje miasto Katowice.
Jeżeli UM zgodzi się na defiladę to tak ma być i tyle na ten temat. Gdyby nie wojsko to nie byłoby ani Katowic ani ekranów ani kwiatków. Popatrz Janie i Aniu co się dzieje na Ukrainie a gdyby nie wojsko i patrioci też was by nie było na świecie. Dobrze że Jan będzie poza miastem bo jak by mu się spodobało mógł by się jeszcze zaciągnąć do armii i likwidować kwiatki i krzaczki.
Co za bzdury” gdyby nie wojsko” – większość narodu walczyła o swoje miasta, walczyli poeci, architekci, pisarze, nauczuciele etc. Ale gdy nie ma wojny to trzeba walczyć z wojskiem o zieleń w mieście:( smutne to.
Na szczęście będę poza Katowicami. Lubię moje miasto, więc niech domorośli generałowie defilują po polach. Nie chcę powtórki “oszołomów i “patriotów” ze snami o potędze wojskowej naszej Ojczyzny z 1939 roku
Bo dygnitarze pis pobierają szkolenia w Korei Północnej. Niech sobie tymi maszynami śmierci jeżdżą po jakichś polach, a nie wystawianie złomu do zabijania ludzi w centrum miasta.