Pracownicy Parku Śląskiego zawiadomili policję o tym, że w zbiorniku wodnym znajduje się ciało. Nadal nie ma pewności czy zwłoki należą do mężczyzny, czy do kobiety. Mogły znajdować się w wodzie przez kilka miesięcy.
Policjanci, którzy przyjechali na miejsce nie byli w stanie stwierdzić płci zmarłej osoby. Na razie nie wiadomo w jakich okolicznościach zmarła. W niedzielę około godziny 8.00 pracownicy Parku Śląskiego znaleźli ciało w jednym z oczek wodnych w Rosarium, które zimą jest nieczynne. Zwłoki są w głębokim stanie rozkładu. Najprawdopodobniej należą do mężczyzny, ale ma to jeszcze potwierdzić sekcja zwłok. Ta została zlecona już w niedzielę. Nie wiadomo też, w jakim wieku była zmarła osoba, kiedy i w jaki sposób mogło dojść do śmierci. Jak mówi asp. Sebastian Imiołczyk, oficer prasowy KMP w Chorzowie, są przypuszczenia, że ciało leżało w wodzie od jesieni. Ma o tym świadczyć ubiór zmarłej osoby. – To nie jest tak, że policjanci nie działają i czekają na wyniki sekcji zwłok. Cały czas sprawdzamy, czy na liście osób zaginionych w województwie śląskim nie ma kogoś takiego – mówi asp. Imiołczyk.
Wiadomo, że przy zmarła osoba była ubrana w kurtkę z nazwą jednego ze śląskich klubów sportowych. Sprawą zajmuje się chorzowska prokuratura.