Władze Katowic deklarują, że pomiędzy parkingiem w strefie kultury a ulicą Olimpijską zostanie położony chodnik. To powinno ucywilizować sytuację w tym miejscu.
Chodzi o niewielki fragment trawnika, którym przechodzą najczęściej goście Międzynarodowego Centrum Kongresowego. Nie chce im się nadkładać kilkudziesięciu metrów i obejść trawnik. Idą na skróty, bo tak najszybciej mogą dotrzeć do przejścia dla pieszych. Taki sposób korzystania z trawnika szybko doprowadził do jego dewastacji. Od wielu miesięcy pomiędzy Olimpijską i parkingiem straszy klepisko. Po opadach deszczu stoi tu woda. Zresztą, nie tylko ludzie niszczą trawę. Również kierowcy wjeżdżają na wysoki krawężnik i rozjeżdżają zieleń.
Do niedawna wydawało się, że nikomu w urzędzie miasta nie przeszkadza, że goście kongresów drogę z parkingu do MCK pokonują brodząc w błocie (inna sprawa, że mogli chodzić chodnikiem). Uwagę urzędnikom zwrócił dopiero radny Krzysztof Pieczyński, który złożył w tej sprawie interpelację.
Właśnie dostał odpowiedź. W piśmie podpisanym przez wiceprezydenta Bogumiła Sobulę, urząd deklaruje, że chodnik zostanie wykonany przez Miejski Zarząd Ulic i Mostów.
Teraz chodzi tylko o to, żeby MZUiM nie położył w strefie kultury najtańszej kostki brukowej. – Mam zapewnienie, że materiał zostanie dostosowany do otoczenia. Wspólnie z wiceprezydentem będziemy tego pilnować – deklaruje Krzysztof Pieczyński.
