Dyskusja na temat przyszłości terenu przy Parku Śląskim, z którego wyciętych ma zostać ponad 1300 drzew, nie rozwiązała problemu. Władze województwa oferują pomoc, ale to Chorzów musi odzyskać tereny od deweloperów. Jednak miasto nie pomaga, bo nie zamierza wymieniać się gruntami z właścicielami terenów.
Dłużej niż planowano trwała dyskusja na temat terenów przy Parku Śląskim. Wzięli w niej udział marszałek, wojewoda, władze miast, inwestorzy i obrońcy parku. Po 1,5 godziny rozmów nie udało się wyjść z sali urzędu marszałkowskiego z gotowym rozwiązaniem. – Będziemy rozważać możliwość transakcji wymiany tych działek pomiędzy miastem Chorzów a tymi spółkami – powiedział dziennikarzom marszałek województwa śląskiego, Jakub Chełstowski. Dodał, że Chorzów otrzyma wsparcie województwa. Jednak dopiero wtedy, gdy odzyska tereny planowanych inwestycji od dwóch deweloperów – spółek Green Park Silesia i Atal. – My deklarujemy, w przypadku wymiany tych terenów miasta Chorzów z inwestorami, że ten teren będziemy zagospodarowywać na cele parku – zapewnia Chełstowski.Wszystko zależy jednak o Chorzowa, bo marszałek i wojewoda nie mają, z prawnego punktu widzenia, możliwości odkupienia działek od prywatnych firm. – Jestem przekonany, że w mieście Chorzów, działki o podobnych walorach urbanistycznych również się znajdą, żeby inwestor mógł swoje zamierzenia inwestycyjne realizować – mówi marszałek. O tym, że zaproponowana zamiana działek z inwestorami to bardzo optymistyczna wersja wydarzeń świadczy odpowiedź wiceprezydent Chorzowa, Marioli Roleder. – Dyskutujemy na temat tego, co z tym terenem zrobić. My nie będziemy przygotowywać działek na wymianę – mówi Roleder. Marszałek zarzucił miastu, że już dawno można było uniknąć całej awantury związanej z terenami przy ul. Targowej. Miasto mogło uchwalić miejscowy plan zagospodarowania lub wystąpić do władz województwa nie o sprzedaż w trybie przetargu tylko na przykład przeznaczyć ten teren na cele społeczne.
Inwestorzy na razie ostrożnie podchodzą do tematu wymiany. – Na chwilę obecną nie mamy się do czego odnosić. Natomiast będzie spotkanie w przyszłym tygodniu. Jeżeli będą jakieś konkretny, to będziemy się do nich ustosunkowywać – mówi Łukasz Gorczowski, członek zarządu Green Park Silesia. Pod koniec przyszłego tygodnia do rozmów ponownie mają siąść wszystkie zainteresowane strony. Negocjacje będą prowadzone w węższym gronie, przy udziale władz województwa, władz miasta i przedstawicieli spółek Green Park Silesia i Atal.
W dzisiejszej dyskusji wziął też udział wiceprezydent Katowic, Mariusz Skiba. Wcześniej, dzisiaj rano, prezydent Chorzowa Andrzej Kotala zarzucił radnym i prezydentowi Marcinowi Krupie wtrącanie się w sprawy, które dotyczą jego miasta. Chociaż Skiba podczas rozmów w sali kolumnowej nie zabrał głosu, to po spotkaniu tak skomentował atak Kotali: – Z uwagą śledzimy także te doniesienia, które dotyczą inwestycji realizowanych w granicach miasta Chorzowa i które dotyczą infrastruktury zlokalizowanej w granicach administracyjnych miasta Katowice. Trudno w tym aspekcie nie być obecnym i nie zabierać głosu w momencie kiedy inwestycje, które mają być realizowane w Chorzowie, dotyczą i w ten sposób oddziałują na Katowice.
WPKiW czyli dzisiejszy PARK ŚLĄSKI jest Parkiem Wojewódzkim.