Od poniedziałku autobusy, tramwaje i trolejbusy mogą przewozić więcej pasażerów. O zmiany w przepisach już na początku miesiąca apelowała metropolia, bo dotychczasowe rozwiązania nierzadko prowadziły do absurdalnych sytuacji.
Dzisiaj wchodzą w życie nowe przepisy związane z wprowadzeniem III etapu luzowania obostrzeń. Do tej pory odmrażanie gospodarki nie szło w parze ze zmianami w komunikacji miejskiej. Już na początku maja o rozwiązanie tego problemu apelowała Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia. W końcu rząd zdecydował się na większą liczbę pasażerów.
PRZECZYTAJ TEŻ: Kryzys komunikacji miejskiej. Duże straty i apel o normalność do premiera
Od dzisiaj limit osób mogących jednocześnie przebywać w autobusach, tramwajach i trolejbusach został zwiększony. W pojazdach może podróżować tylu pasażerów, ile wynosi 30% sumy wszystkich miejsc siedzących i stojących. Do tej pory limit wynosił 50%, ale wyłącznie miejsc siedzących. To prowadziło czasami do absurdalnych sytuacji, w których duży pojazd mógł zabrać znacznie mniej pasażerów niż mniejszy. Teraz możliwości przewozowe zwiększą się dwu- lub nawet trzykrotnie. Na przykład w autobusach Solaris Urbino 12 do wczoraj mogło przebywać jednocześnie ok. 15 osób, a od dzisiaj jest to już 30 pasażerów. – Jeszcze większa różnica będzie zauważalna w licznych tramwajach Konstal 105 Na, w których limit zostanie podniesiony z 10 do prawie 40 osób – mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy Zarządu Transportu Metropolitalnego. W pojazdach komunikacji miejskiej nadal obowiązuje jednak limit dotyczący zajmowania miejsc siedzących. Oznacza to, że w niektórych pojazdach więcej osób będzie stało niż siedziało. Dla pasażerów dostępnych jest wyłącznie połowa miejsc siedzących, czyli co drugie siedzenie.